W piśmie do Departamentu Skarbu, napisanym przez prawników biznesmena z kancelarii z WilmerHale i przejrzanym przez „The Wall Street Journal”, 57-letni Lynch argumentuje, że licencja Białego Domu umożliwiłaby mu prowadzenie negocjacji w sprawie gazociągu z podmiotami podlegającymi obecnie sankcyjnym regulacjom USA.
Amerykański inwestor Stephen P. Lynch kupił już Sbierbank w Szwajcarii
W piśmie wskazano, że w styczniu w szwajcarskim postępowaniu upadłościowym spółki Nord Stream 2 AG (należy do Gazpromu) wyznaczono ostateczny termin na restrukturyzację zadłużenia – co według listu jest mało prawdopodobne. Firmie grozi więc likwidacja. Lynch argumentuje, że po zakończeniu wojny zarówno Rosja, jak i jej byli klienci w Niemczech i Europie, będą kuszeni, aby uruchomić gazociąg Nord Stream 2 – niezależnie od tego, kto będzie jego właścicielem.
Czytaj więcej
Waszyngton chce zmienić przepisy regulujące globalną sieć podmorskich kabli obsługujących ponad 98 proc. międzynarodowego ruchu internetowego. To skutek niedawnych uszkodzeń dwóch takich połączeń na dnie Bałtyku.
Lynchowi raz już udało się tanio kupić rosyjskie aktywa, dzięki czemu zyskał reputację jednego z niewielu skutecznych na tym polu amerykańskich inwestorów. Uzyskał zgodę Departamentu Skarbu na sfinalizowanie przejęcia szwajcarskiej spółki zależnej rosyjskiego Sbierbanku w 2022 r.
Teraz argumentuje, że rurociąg w amerykańskich rękach będzie mocnym argumentem we wszelkich negocjacjach pokojowych z Rosją i posłuży długofalowym interesom Stanów Zjednoczonych.