Forbes opublikował coroczny ranking stu największych rosyjskich firm pod względem zysku netto. Ubiegłoroczny i wieloletni lider, największy rosyjski koncern gazowy Gazprom, w 2024 roku nie tylko stracił pozycję, ale nie znalazł się w ogóle w tym zestawieniu.
Rekordowa strata Gazpromu na własne życzenie
Po raz pierwszy od 25 lat Gazprom zamknął rok 2023 stratą na poziomie 629 mld rubli (dziś to 26,1 mld zł), podczas gdy rok wcześniej jego zysk wyniósł 1,23 bln rubli (50 mld zł). Według wewnętrznego raportu przygotowanego dla zarządu spółki, w ciągu najbliższych dziesięciu lat nie będzie możliwe przywrócenie eksportu gazu do poprzedniego poziomu. Oczekuje się, że do 2035 r. eksport będzie wynosić średnio zaledwie 50–75 mld m3 rocznie, co stanowi około jedną trzecią poziomu sprzed inwazji Rosji na Ukrainę. Tuż przed pandemią Gazprom dostarczał na rynek europejski (UE, Bałkany, Turcja) ok. 170 mld m3 gazu rocznie.
Czytaj więcej
Rekordowe straty, zachodnie sankcje na sprzęt i technologie oraz odmowa Chin podpisania nowego kontraktu na rosyjski gaz niweczą plany Gazpromu dobrania się do surowcowego bogactwa mórz Arktyki. Koncern przekłada i rezygnuje z projektów. Nie ma na nie pieniędzy, ani odpowiednich technologii.
Główną przyczyną strat Gazpromu był gwałtowny spadek wydobycia i dostaw gazu do Europy, spowodowany własnymi działaniami koncernu, który wykonując polecenia Kremla odciął od dostaw zachodnich klientów odmawiających zapłaty w rublach. Szybko okazało się, że gazu na świecie jest dostatek i unijne firmy znalazły nowych dostawców.
Antyrekordy Gazpromu
W 2023 roku wydobycie gazu przez spółkę spadło do 404 mld m3 – poziomu najniższego od 1990 roku. Wielkość eksportu wyniosła zaledwie 69 mld m3 i był to najniższy eksport od 1985 roku. Unii Europejskiej koncern sprzedał zaledwie 28 mld m3 gazu, co odpowiada poziomowi z końca lat 70. XX wieku. Udział Gazpromu w rynku europejskim spadł trzykrotnie – z 45 proc. do 15 proc.