Tranzyt gazu przez Ukrainę nie jest zagrożony, ale surowca płynie mniej. I podrożał

Wzrost napięcia na granicy rosyjsko-ukraińskiej, gdzie znajdują się instalacje gazowe Gazpromu, utrzymuje wysokie ceny tego surowca. Tym bardziej, że płynie go mniej.

Publikacja: 08.08.2024 15:46

Tranzyt gazu przez Ukrainę nie jest zagrożony, ale surowca płynie mniej. I podrożał

Foto: Bloomberg

O ponad 5 proc. wzrosły w czwartek notowania gazu w Amsterdamie po tym jak Gazprom, który jeszcze w środę wieczorem nie chciał komentować wydarzeń na granicy rosyjsko-ukraińskiej, potwierdził, że rurociągiem Sudża, jedyną obecnie drogą transportu rosyjskiego gazu do Europy, płynie o 12 proc. mniej surowca, niż zazwyczaj.

- Gazprom pompuje rosyjski gaz zgodnie z wielkością potwierdzoną przez stronę ukraińską dla stacji Sudża, czyli 8 sierpnia będą to 37,3 miliony metrów sześciennych — mówił mediom Siergiej Kurianow, rzecznik Gazpromu. Wielkość przesyłu w środę wyniosła 39,4 mln metrów sześciennych. A wcześniej była na poziomie 42- 42,2 mln metrów sześciennych.

Akcja wojska ukraińskiego

Armia ukraińska wkroczyła na terytorium rosyjskie i przejęła przejście graniczne z Rosją oraz stację dystrybucji gazu — wynika z informacji rosyjskich blogerów opisujących wojnę.

Rurociąg Sudża, który prowadzi tranzytem przez Ukrainę jest jedyną drogą, jaką dociera rosyjski gaz do Europy. Wcześniej tranzytem przez Ukrainę gaz płynął także przez Sochranowkę, ale jeszcze w maju ukraiński operator gazociągu GTSOU oświadczył, że z powodu rosyjskiej okupacji nie jest w stanie kontrolować instalacji w Nowopskowie i zmuszony jest zrezygnować z tej drogi. Z kolei bałtycki gazociąg Nord Stream jest wyłączony od września 2022 roku.

Cała sprawa ma jednak jeszcze drugie dno i jest rozwojowa. W czerwcu 2024 Ukraińcy poinformowali, że nie zamierzają przedłużać 5-letniego kontraktu z Gazpromem na dostawy rosyjskiego gazu przez swoje terytorium. Podpisany w 2019 kontrakt wygasa w grudniu 2024.

Pożegnanie z rosyjskim gazem

Wcześniej rurociągiem przez Ukrainę gaz był dostarczany do Austrii, Słowacji, na Węgry, do Chorwacji, Słowenii i Mołdowy. Większość z tych krajów od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę znalazła już inne źródła dostaw. Uzależnione od rosyjskiego surowca są nadal Słowacja i Austria. Nawet Mołdowa od 2023 roku korzysta z europejskich kierunków dostaw. Tylko Naddniestrze jeszcze jest uzależnione od Rosji. Import chorwacki praktycznie ustał, Słowenia kupuje gaz w Algierii i u kilku innych dostawców, Włosi także w Algierii oraz w Azerbejdżanie. Węgrzy nie korzystają już z Sudży, chociaż nie zrezygnowali z rosyjskich dostaw. Tyle, że płyną one alternatywną drogą — TurkStreamem. Natomiast sami Ukraińcy przestali kupować gaz w Rosji jeszcze w 2015 roku.

Co się stanie, gdyby Ukraińcy ostatecznie w grudniu zdecydowali się zakręcić Rosjanom kurek?

Europejscy odbiorcy musieliby sobie jakoś poradzić. Tak zrobiły już wcześniej m.in. Niemcy i Polska. Zresztą od dłuższego czasu toczą się rozmowy o dostawach, m.in. z Azerbejdżanu. Natomiast dla Gazpromu ostateczne zamknięcie tranzytu przez Ukrainę byłoby bardzo bolesne, bo jeśli wyliczać na podstawie prognozowanych na 2025 r. cen na poziomie 320 dol. za tysiąc metrów sześciennych, straciliby ok. 4,5 mld dol.

Co Gazprom zrobiłby z niesprzedanym Europejczykom gazem? Rosyjski gigant od dłuższego czasu rozmawia na temat dostaw z Chińczykami. Plany Rosjan są wielkie, sięgają nawet 100 mld m sześc. rocznie. Tyle, że negocjacje stanęły. Poszło głównie o ceny.

O ponad 5 proc. wzrosły w czwartek notowania gazu w Amsterdamie po tym jak Gazprom, który jeszcze w środę wieczorem nie chciał komentować wydarzeń na granicy rosyjsko-ukraińskiej, potwierdził, że rurociągiem Sudża, jedyną obecnie drogą transportu rosyjskiego gazu do Europy, płynie o 12 proc. mniej surowca, niż zazwyczaj.

- Gazprom pompuje rosyjski gaz zgodnie z wielkością potwierdzoną przez stronę ukraińską dla stacji Sudża, czyli 8 sierpnia będą to 37,3 miliony metrów sześciennych — mówił mediom Siergiej Kurianow, rzecznik Gazpromu. Wielkość przesyłu w środę wyniosła 39,4 mln metrów sześciennych. A wcześniej była na poziomie 42- 42,2 mln metrów sześciennych.

Gaz
Zełenski odpowiada Fico: stracone złudzenia Słowacji i Węgier
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Gaz
Coś się dzieje na oceanie. Gazowce USA gwałtownie zmieniają kurs
Gaz
Viktor Orbán grozi UE i inkasuje niespodziewany cios od Donalda Trumpa. Chodzi znów o gaz
Gaz
Gazprom nie ma pieniędzy. Chce podwyżki cen gazu dla Rosjan
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Gaz
Gaz System nie wyklucza odszkodowania za opóźnienia w rozbudowie gazoportu
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku