„Gazprom oferuje już klientom w Europie Środkowo-Wschodniej rabat w wysokości co najmniej 10 proc., mając nadzieję na ponowne podłączenie kontynentu do taniej energii po tak katastrofalnym osłabieniu jego zależności od niej w 2022 r.” – napisało w raporcie Center for European Policy Analysis (Centrum Analiz Polityki Europejskiej — CEPA).
Czytaj więcej
Po utracie najbardziej zyskownego rynku - unijnego, rosyjski Gazprom, niegdyś największy eksporter gazu, stał się trzeciorzędnym graczem. Ogromna strata, rosnące zadłużenie i niedobór zamówień, zmuszają Rosjan do poszukiwań nowych klientów.
Kto jeszcze kupuje rosyjski gaz?
Obecnie rosyjski gaz dociera do ostatnich klientów z Unii dwoma z pięciu istniejących rurociągów – przez Ukrainę i Turcję. W dalszym ciągu jest on odbierany przez Węgry, Słowację, Austrię i Bułgarię. Gaz dostarczany do Bułgarii był w ostatnich miesiącach tańszy o 6 euro/MWh niż na innych rynkach europejskich. Zachęciło to handlowców do dalszej aktywnej sprzedaży go po wyższych cenach – na Słowację i do Polski.
Biorąc pod uwagę, że tureckie możliwości eksportowe są ograniczone, a ukraiński gazociąg (jedyna działająca nitka gazociągu Jamał-Europa) może dostarczać ponad 100 miliardów metrów sześciennych rocznie, „firmy z pewnością wykorzystają szansę na zwiększenie skali odsprzedaży" – uważa CEPA.
Czytaj więcej
Największy do wojny klient Gazpromu, niemiecki Uniper, zerwał wszystkie posiadane kontrakty z rosyjskim koncernem. Podstawę dał wyrok sztokholmskiego arbitrażu. Zasądził on od Rosjan na rzecz Niemców ponad 13 mld euro odszkodowania.