Węgry, które nie kupują rosyjskiego gazu skroplonego, mocno bronią rosyjskiego surowca w Brukseli. Władze Węgier obawiają się propozycji Komisji Europejskiej nałożenia sankcji na skroplony gaz ziemny (LNG) z Rosji, informuje Politico, powołując się na anonimowych dyplomatów.
Co zawiera 14 pakiet unijnych sankcji wobec Rosji?
Budapeszt tłumaczy swoje prorosyjskie zachowanie ochroną interesów obywateli Wspólnoty. Orban zagroził zablokowaniem decyzji, które jakoby mają doprowadzić do podwyżek cen energii w Unii. „Nie popieramy żadnych (działań), które mogłyby mieć negatywny wpływ na unijny rynek gazu” - potwierdził Politico anonimowy rozmówca węgierski.
Czytaj więcej
Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę Europa i jej sojusznicy sankcjami zmniejszają dochody Kremla z paliw kopalnych - ropy i węgla. W 14. pakiecie sankcji znajdzie się zakaz wykorzystywania portów Unii Europejskiej do reeksportu rosyjskiego LNG. To mocne uderzenie w kremlowski mur.
Warto przypomnieć, że w identyczny sposób straszy Unię Kreml. Najpierw Putin ostrzegał, że Wspólnota nie poradzi sobie bez rosyjskiego gazu rurociągowego, a kiedy sobie szybko poradziła, straszy wzrostem cen na rynku LNG. Wbrew tym strachom, gaz na wolnym rynku od początku roku tanieje.
Komisja Europejska zaproponowała już wcześniej, aby kraje UE wprowadziły nowy, 14 pakiet sankcji wobec Rosji, obejmujący zakaz importu skroplonego gazu ziemnego i ograniczenia w projektach LNG. Ponadto proponuje się wprowadzenie sankcji wobec statków przewożących rosyjską ropę. Nie będą one mogły zawijać do unijnych portów. A to z kolei nie tylko zablokuje im możliwość przepompowywania surowca z gazowców klasy lodowej na konwencjonalne, ale też wydłuży i podroży eksport na rynek azjatycki.