"Dziś rano wróg zaatakował infrastrukturę gazową Grupy Naftogaz. Żadna krzywda się nie stała. Atak nie będzie miał wpływu na świadczenie usług ukraińskim konsumentom i klientom” – uspokaja w komunikacie Naftogaz. Ministerstwo energetyki Ukrainy poinformowało, że obiekty infrastruktury gazowej zostały zaatakowane na zachodzie kraju.
Czytaj więcej
Gazprom Export pozwał słowacki ZSE, czeski CEZ i austriacki OMV przed rosyjski sąd. Nie wiadomo o co chodzi, bo wysokość roszczeń i treść pozwów zostały utajnione.
Magazyny pod ostrzałem
Choć Ukraińcy nie ujawniają co konkretnie stało się celem rosyjskich rakiet, to nieprzypadkowo agresor uderzył na zachodzie. Tam właśnie znajdują się największe w Europie podziemne magazyny gazu, stanowiące obecnie także unijne zaplecze magazynowe. Mogą pomieścić do 31 mld m3 surowca. Unijne firmy wynajęły tam pojemności jeszcze zimą, kiedy wszystkie krajowe zbiorniki były zapełnione pod korek.
Naftogaz zapewnia, że pomimo ataków, nie podniesie taryf na gaz w 2024 roku.
„Nasza firma dostarcza gaz ponad 12 milionom rodzin i każdemu z nich gwarantujemy dostępność surowca i stałą cenę na cały rok z góry” – zapewnił Ołeksy Czernyszow dyrektor generalny koncernu.