„Naprawa podmorskiego rurociągu Balticconnector została ukończona zgodnie z planem, a integralność i wytrzymałość gazociągu została sprawdzona poprzez badanie ciśnienia” – poinformował w komunikacie prasowym Gasgrid, fiński operator gazociągu.
Firma wyjaśnia, że rozpoczęły się już prace przygotowawcze do uruchomienia przesyłu gazu, które zaplanowano na 22 kwietnia.
Czytaj więcej
Fińska policja ustaliła, że to kontenerowiec pływający pod banderą Hongkongu spowodował uszkodzenie gazociągu Balticconnector między Finlandią a Estonią. Na dnie morza w pobliżu uszkodzenia została znaleziona urwana kotwica.
Praca Balticconnector została zatrzymana w nocy 8 października, po tym jak Gasgrid Finland zauważył zaburzenie ciśnienia w rurze. Wskazywało to na wyciek gazu. Norwescy sejsmolodzy zanotowali w tym czasie wstrząs o sile jednego stopnia w rejonie uszkodzenia, co mogło wskazywać na eksplozję. Dochodzenie Szwedów, Finów i Estończyków potwierdziło, że uszkodzenie nie było przypadkowe i spowodowane zostało przez działanie człowieka. W pobliżu znajdował się m.in. rosyjski masowiec o napędzie nuklearnym i to na niego w pierwszej koleności padły podejrzenia o sabotaż.
Balticconnector nie został uszkodzony przez Rosjan
Fińska policja poinformowała jednak 24 października, że za uszkodzeniem gazociągu nie stoją Rosjanie, ale chiński kontenerowiec Newnew Polar Bear, pływający pod banderą Hongkongu. Na dnie morza w pobliżu miejsca zdarzenia została znaleziona 6-tonowa urwana przednia kotwica tej jednostki. Statek płynął do Petersburga.