Z materiałów sprawy wynika, że Sąd Arbitrażowy w Petersburgu i Obwodzie Leningradzkim zarejestrował pozew Gazpromu przeciwko austriackiej spółce OMV Exploration & Production GmbH (spółce zależnej OMV). Czego domaga się Gazprom, opinia publiczna się nie dowie. Roszczenia zarejestrowane 22 marca nie zostały opublikowane.
Wiedeń ma plan
Rosyjskie media przypominają, że w lutym Leonor Gewessler minister energetyki Austrii ogłosiła plany rządu rozwiązania długoterminowych kontraktów między OMV a Gazpromem. Umowa obowiązuje do 2040 roku. Austria wciąż dostaje część zakontraktowanego w Rosji gazu. W OMV zapewniają, że w razie potrzeby koncern będzie mógł dostarczać konsumentom w Austrii 100 proc. gazu nierosyjskiego.
Po co Gazpromowi pozew w rosyjskim sądzie? Ponieważ szczegóły nie zostały upublicznione, możemy jedynie podejrzewać, że jest to sprawa podobna do pozwów rosyjskiego koncernu przeciwko Orlenowi i niemieckiemu Uniper. Rosyjski koncern, który wskutek własnych, kierowanych z Kremla działań, utracił najzyskowniejszy rynek unijny, próbuje więc zastraszyć OMV, by nie dopuścić do kolejnego procesu w sztokholmskim arbitrażu.
Czytaj więcej
Gazprom chce groźbą wysokich kar wymusić na zachodnich koncernach rezygnację z dochodzenia w międ...
Pozywa spółkę zależną, która specjalizuje się w poszukiwaniach i wierceniach złóż ropy i gazu. Austriacy inwestowali też w Rosji w złoża. W 2017 r OMV kupił po korzystnej cenie blisko 25 proc. udziałów w złożu ropy i gazu w rosyjskim okręgu nieniecko-jamalskim. Zasoby oceniane są na 1 bln metrów sześciennych gazu. Prawdopodobnie na tych złożach pracowała też pozwana spółka. Putin dekretem z minionego roku odebrał Austriakom ich rosyjskie udziały.