Gazprom jest gotowy dostarczać gaz Mongolii i zostać partnerem w gazyfikacji kraju, powiedziała wicepremier Rosji Abramczenko. Zapytana przez rosyjskich dziennikarzy, czy gaz, który ma pochodzić z gazociągu „Sojuz - Wostok" (kontynuacja dopiero planowanego gazociągu Siła Syberii 2 do Chin), zostanie zużyty w Mongolii, odpowiedziała: "W przypadku Mongolii tak. Gazprom odpowiedział, co następuje: są gotowi zostać partnerem w gazyfikacji Mongolii", informuje RIA Nowosti.
Z Syberii do jurt
Według Abramczenko Mongolia ma ten sam problem środowiskowy, co syberyjskie regiony Rosji – „ogrzewanie węglem oznacza emisję szkodliwych gazów do atmosfery”.
- W Ułan Bator jest dzielnica jurt i tam zwykli ludzie ogrzewają się węglem. Węglem ogrzewają także niemodernizowane elektrownie cieplne - wyjaśnia rosyjska urzędniczka.
„Sojuz Wostok” to projekt budowy gazociągu transmongolskiego do Chin o przepustowości do 50 miliardów metrów sześciennych rocznie. Ma to być kontynuacja gazociągu Siła Syberii 2. Strona chińska, podobnie jak w wypadku Siły Syberii nie zamierza uczestniczyć w jego finansowaniu. Nie ma też jeszcze oficjalnych uzgodnień, co do samej inwestycji.
Siła Syberii (3200 km przez bezludne bardzo trudne klimatycznie i geologicznie tereny Jakucji i Dalekiego Wschodu), którą w całości sfinansował Gazprom kosztowała według różnych szacunków 50-70 mld dol (wraz z uruchomieniem wydobycia z nowego złoża).