Niemcy transportują rosyjski gaz. Czy to pogwałcenie sankcji?

Niemiecka firma Securing Energy for Europe GmbH, czyli upaństwowiona Gazprom Germania, podpisała kontrakt na przewóz gazu skroplonego z Jamału do Indii. Oburzeni są nawet sami Niemcy.

Publikacja: 23.09.2023 11:54

Niemcy transportują rosyjski gaz. Czy to pogwałcenie sankcji?

Foto: Bloomberg

Securing Energy for Europe GmbH (SEFE) od października zamierza przewozić gaz skroplony (LNG) produkowany w Jamale na Syberii. SEFE powstała w 2022 roku, w szczytowym momencie kryzysu energetycznego w Europie. Ładunek wprawdzie ma być przeznaczony dla indyjskiego odbiorcy, ale SEFE jest firmą niemiecką i z powodu sankcji nałożonych na Rosję nie ma prawa podpisywać kontraktów z firmami z tego kraju. Sami Niemcy uważają, że jest to sprzeczne z wcześniejszymi zapewnieniami rządu. Berlin w styczniu poinformował firmy, „że podejmie odpowiednie działania, aby w miarę możliwości wykluczyć zakupy rosyjskiego LNG”. A potem zobowiązał się, że firmy zarejestrowane w Niemczech nie będą przewozić rosyjskiego LNG.

Czytaj więcej

Rosyjski LNG musi zniknąć z UE. Polskie propozycje do 12. pakietu sankcji

Ministerstwo bada sprawę

To stoi w sprzeczności ze wszystkim, co niemiecki rząd mówił na ten temat w przeszłości. Najwyraźniej powiązania gospodarcze z Rosją nie są tak łatwe do rozwiązania, jak chcieliby politycy – oburza się Christian Leye, poseł do parlamentu z grupy opozycyjnej Partii Lewicy. Ministerstwo Gospodarki Niemiec w odpowiedzi na pytania Bloomberga zapewniło, że bada obecnie tę sprawę.

Kontrakt SEFE pokazuje jak złożony jest globalny handlu LNG. Od tego nośnika energii Unia Europejska jest coraz bardziej uzależniona po tym, jak Rosjanie ograniczyli w zeszłym roku dostawy gazu rurociągami. Niektóre kraje UE – choć akurat nie Niemcy – faktycznie zwiększyły import LNG z Rosji. Wymusiła to modernizacja infrastruktury energetycznej w regionie.

Na razie plany wyglądają tak: gazowiec SEFE odbierze rosyjski ładunek w Belgii 1 października i dostarczy go do Indii pod koniec miesiąca, wynika z dokumentów portu.

Czytaj więcej

Europa nadal płaci Rosji za gaz. Pieniądze idą na wojnę w Ukrainie

SEFE: wszystko jest w porządku

Niemieckie porty nie są zaangażowane w ten proces, podobnie jak europejskie czy niemieckie sieci gazowe. W związku z tym dostawy LNG nie docierają do niemieckiego rynku, przemysłu ani konsumentów w naszym kraju” – poinformował Deutsche Welle e-mailem rzecznik spółki.

Rzecznik podkreśla, że SEFE ma długoterminowy kontrakt na zakup gazu od Yamal LNG. Został on popisany jeszcze przez rosyjską inwazją na Ukrainę. Ma również osobne długoterminowe zobowiązania dostaw dla indyjskiej firmy GAIL Ltd.

Według SEFE zgodnie z umową z 2018 roku zerwanie kontraktu wiązałoby się z ogromnymi stratami finansowymi. Umowa została popisana tak, że Niemcy musieliby płacić za gaz nawet wówczas, gdyby go nie odbierali i nie przewoziliby go do Indii. Zdaniem przedstawiciela SEFE taka procedura nie byłaby uzasadniona ekonomicznie.

SEFE wcześniej nazywała się Gazprom Germania. W 2022 roku pierwszych miesiącach wojny stanęła w obliczu problemów finansowych związanych z powiązaniami z rosyjskim gigantem gazowym. To z kolei zmusiło rząd w Berlinie do interwencji, aby powstrzymać upadek firmy. Jej działalność prowadzona jest głównie przez handlowców z siedzibą w Londynie i Singapurze.

Niemcy chcą teraz wiedzieć, dlaczego możliwe są takie transakcje, skoro od miesięcy ich stanowisko było takie, aby nie tylko unikać rosyjskiego LNG, ale i generalnie kontaktów z Rosjanami. — Trzeba pilnie wyjaśnić, kto w niemieckim rządzie o tym wiedział i natychmiast wstrzymać udział naszych firm w handlu rosyjskim LNG — mówił w Deutsche Welle Constantin Zerger, szef parlamentarnej Grupy Działania na Rzecz Środowiska.

Securing Energy for Europe GmbH (SEFE) od października zamierza przewozić gaz skroplony (LNG) produkowany w Jamale na Syberii. SEFE powstała w 2022 roku, w szczytowym momencie kryzysu energetycznego w Europie. Ładunek wprawdzie ma być przeznaczony dla indyjskiego odbiorcy, ale SEFE jest firmą niemiecką i z powodu sankcji nałożonych na Rosję nie ma prawa podpisywać kontraktów z firmami z tego kraju. Sami Niemcy uważają, że jest to sprzeczne z wcześniejszymi zapewnieniami rządu. Berlin w styczniu poinformował firmy, „że podejmie odpowiednie działania, aby w miarę możliwości wykluczyć zakupy rosyjskiego LNG”. A potem zobowiązał się, że firmy zarejestrowane w Niemczech nie będą przewozić rosyjskiego LNG.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gaz
Eksplozja na największym złożu Rosneftu. Jedna osoba nie żyje, szaleje pożar
Gaz
Powiedział prawdę o Gazpromie, stracił stołek w parlamencie
Gaz
Tajemniczy kupcy powiązani z Rosją tworzą flotę cieni LNG
Gaz
Azerowie wchodzą w buty Gazpromu. Gazowa propozycja na stole Unii
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Gaz
Były prezes Orlenu będzie nadzorował PGNIG Upstream Norway