Do polskich propozycji dotarła agencja PAP. „Propozycja zakłada wprowadzenie dodatkowych ograniczeń w imporcie, w tym zakazu importu diamentów z Rosji, dodatkowych ograniczeń w sektorze usług, w tym zakazu świadczenia usług teleinformatycznych podmiotom z Federacji Rosyjskiej. (…) Polska proponuje także dodatkowe ograniczenia w energetyce, w tym zakaz importu skroplonego gazu ziemnego z Rosji”.
O zakaz importu diamentów z Rosji Polska zabiega od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wartość eksportu diamentowego z Rosji w 2021 r. wyniosła 4,51 mld dol. (prawie 1 proc. całkowitego eksportu Rosji). Sankcje wobec rosyjskich diamentów wprowadziły m.in. USA. W Unii jak dotąd się to nie udało, bowiem sprzeciwia się temu Belgia. Kraj ten a dokładniej Antwerpia jest światowym centrum handlu diamentami i nie zamierza, pomimo zbrodniczej wojny, rezygnować z coraz większych zysków.
Czytaj więcej
Od rana tanieje gaz na europejskim rynku. To pochodna wiadomości z Australii, gdzie na razie nie...
Po zaprzestaniu przez większość krajów Unii importu rosyjskiego gazu rurociągowego rosyjski LNG stał się na rynku Wspólnoty trzecim kupowanym po LNG z USA i Kuwejtu. W zakupach przodują Belgia i Hiszpania. Zakupy hiszpańskie zwiększyły się w tym roku o 65 proc. do 1,15 mld euro. Belgowie zasilili kasę Kremla kwotą 1,65 mld euro.
Ten proceder mogą zatrzymać tylko sankcje. Gazu skroplonego jest na świecie dostatek i nie trzeba go kupować u rosyjskiego agresora. Tak uważa nie tylko Polska, ale też republiki bałtyckie i kraje skandynawskie.