"Na pewno możemy patrzeć na najbliższą zimę z większym spokojem niż w zeszłym roku. Wynika to z polityki dywersyfikacji prowadzonej przez rząd włoski. Do ubiegłego roku rosyjski gaz wpływający do Europy gazociągami stanowił ok. 40 proc. unijnego zużycia. Dzisiaj w wypadku Włoch możemy mówić o zależności sprowadzonej niemal do zera” – powiedział Gilberto Pichetto-Fratin minister środowiska i bezpieczeństwa energetycznego Włoch w rozmowie z gazetą il Messaggero.

Włoskie kontrakty ze światem

Mówiąc o dywersyfikacji, minister zapewnił, że Włochy mają „szeroki miks energetyczny”. Kraj ustanowił dostawy rurociągami na różnych trasach i zwiększył udział LNG odbieranego w terminalach morskich. W przyszłym roku, dodał Piketto-Fratin, zostanie oddany do użytku nadmorski zakład przetwarzania skroplonego gazu ziemnego w Rawennie. „Do tego zwiększyliśmy produkcję zielonej energii, aby do 2030 roku dwie trzecie potrzebnego Włochom prądu pochodziło ze źródeł odnawialnych” – powiedział szef resortu.

Na 18 sierpnia Włochy napełniły swoje zbiorniki gazu ziemnego ponad 91 procentach. Starczy to na 25 proc. krajowego zapotrzebowania. Resztę zapewniają rurociągi z Zachodu, LNG i OZE. Według europejskiej platformy Agregated Gas Storage Inventory (AGSI) Włochy zajmują drugie miejsce po Niemczech pod względem rezerw gazu. W 2022 roku dopiero pod koniec września magazyny gazu we Włoszech były zapełnione w 90 procentach.

Unia gotowa do zimy

Po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę włoski rząd postawił na jak najszybsze uwolnienie się od uzależnienia od gazu ziemnego importowanego z Rosji. W ubiegłym roku podpisano nowe porozumienia w sprawie dywersyfikacji dostaw energii, w tym ich zwiększenia z Algierii, Angoli, Azerbejdżanu, Republiki Konga i innych krajów.

Unijne magazyny są zapełnione w 91 procentach. Starczy to na blisko 30 proc. unijnego zapotrzebowania. W wypadku Polski jest to 93 proc., ale wystarczy zaledwie na 15 proc. popytu krajowego. Jednak poszczególne kraje Unii już zadbały o to, by zimą mieć gaz z wielu źródeł. „To potwierdzenie, że spełniliśmy nasze wymagania dotyczące napełnienia magazynów gazu przed terminem. To dowód, że UE jest dobrze przygotowana do zimy, a to pomoże jeszcze bardziej ustabilizować rynki w nadchodzących miesiącach” – skomentował Kadri Simson unijny komisarz ds energetyki.