Plany budowy głębokowodnego terminalu kontenerowego w Świnoujściu budzą coraz liczniejsze opory w Niemczech. Po wcześniejszych protestach niemieckich samorządowców i działaczy ekologicznych teraz do akcji mają wkroczyć prawnicy.
Według agencji DPA władze leżącej na wyspie Uznam gminy Heringsdorf, która obejmuje nadmorskie turystyczne miejscowości Ahlbeck i Bansin, już szykują się do sądowej batalii przeciwko polskiej inwestycji. W ubiegłym tygodniu miała zostać wynajęta polska kancelaria prawna, która wystąpi o administracyjne dokumenty związane z wydawaniem pozwoleń na realizację inwestycji.
Czytaj więcej
Operator systemu gazowego w Polsce, Gaz-System uruchamia procedurę oceny popytu i przyznana przep...
Osłabić Hamburg
Jak podaje Deutsche Welle, Niemcy się obawiają, że wzmożony ruch statków wpływających do przyszłego terminalu będzie miał negatywny wpływ na turystykę i stworzy ryzyko ewentualnych wypadków w rejonie plaży. – Po obu stronach granicy dojdzie do ogromnego i nieodwracalnego zniszczenia przyrody – alarmuje też Laura Isabelle Marisken, burmistrz Heringsdorfu, cytowana przez Deutsche Welle.
Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście (ZMPSiŚ) uspokaja, że w realizacji przedsięwzięcia zostaną zachowane wymogi środowiskowe, a terminal ma spełniać najwyższe standardy bezpieczeństwa i ochrony środowiska Zarazem polskie władze zarzucają stronie niemieckiej polityczną inspirację protestów: terminal w Świnoujściu miałby osłabiać dominację portu w Hamburgu. Według przedstawicieli rządu, terminal będzie „niezwykłą konkurencją dla pozostałych portów europejskich i ogromną szansą dla nas na rozwój, bo towary, które są transportowane z południa Europy, jadą do Hamburga”. – To inwestycja, która zapewni impuls rozwojowy nie tylko dla Świnoujścia i Pomorza Zachodniego, ale dla całej krajowej gospodarki – podkreślał w ub. miesiącu prezes Krzysztof Urbaś (ZMPSiŚ).