Reklama

Wielkie zwycięstwo Ukrainy w Hadze: Kreml zapłaci, albo straci aktywa

Pięć miliardów dolarów od Rosji dla Naftohazu - to największe odszkodowanie, jakie międzynarodowy sąd przyznał jako zadośćuczynienie za rosyjską grabież ukraińskich aktywów na Krymie. Kreml ogłosił oczywiście, że nie uznaje decyzji Trybunału w Hadze.

Publikacja: 13.04.2023 14:48

Naftohaz pozywa Gazprom za niedobory w tranzycie gazu

Naftohaz pozywa Gazprom za niedobory w tranzycie gazu

Foto: Bloomberg

Trybunał Arbitrażowy Trybunału w Hadze nakazał Rosji wypłacenie Naftohazowi 5 mld dolarów odszkodowania za straty spowodowane przejęciem aktywów koncernu w 2014 roku po rosyjskiej aneksji ukraińskiego Krymu – poinformowało biuro prasowe Naftohazu Ukrainy.

Czytaj więcej

Gazprom grozi Mołdawii zakręceniem kurka z gazem

"Drużyna Naftohazu wygrała na froncie energetycznym. Pomimo prób utrudniania przez Rosję pracy wymiaru sprawiedliwości, Trybunał Arbitrażowy nakazał Federacji Rosyjskiej zrekompensować Naftohazowi 5 miliardów dolarów strat. Mówimy o konsekwencjach zajęcia przez Rosję naszych aktywów na Krymie w 2014 roku. Teraz Rosja musi zastosować się do tej decyzji. Jest to zgodne z jej zobowiązaniami wynikającymi z prawa międzynarodowego” – skomentował decyzję Ołeksy Czernyszow, szef Naftohazu Ukrainy.

Należy zauważyć, że orzeczenia arbitrażowe mogą być wykonywane za pomocą mechanizmu egzekucyjnego. W związku z tym, w przypadku odmowy przez Rosję dobrowolnego wykonania orzeczenia sądu, Naftohaz ma prawo rozpocząć proces egzekucji komorniczej wykonania orzeczenia na terytorium tych państw, w których znajduje się majątek Rosji.

Sąd uznał, że wysokość takiego odszkodowania powinna być równa wartości rynkowej majątku Naftogazu do czasu jego wywłaszczenia. Mimo stanowiska Rosji, że ukraińskiemu koncernowi nie przysługuje „żadne odszkodowanie za wywłaszczenie jego majątku”, Trybunał Arbitrażowy nie zgodził się z takim twierdzeniem.

Reklama
Reklama

„Wysokość odszkodowania ustalona w tej decyzji jest najwyższą kwotą przyznaną przez Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy jako odszkodowanie za wywłaszczenie przez Rosję aktywów na Krymie” – czytamy w oświadczeniu Naftohazu.

Ponadto sąd orzekł, że Rosja powinna zwrócić Naftohazowi koszty związane z tym postępowaniem arbitrażowym.

Na razie brak oficjalnego komentarza Kremla do wyroku z Hagi. Wcześniej rosyjski reżim zapowiedział, że decyzji sądu w Hadze nie uznaje.

Straty Naftogazu na Krymie

Wiosną 2014 roku w wyniku aneksji Krymu spółka-córka Naftohazu, Czarnomornieftiegaz, utraciła swoje główne aktywa (w szczególności platformy wiertnicze Petr Godowanets i Ukraina), a także dostęp do złóż gazu ziemnego na szelfie Morza Czarnego. Zagarnął je Gazprom.
Krymska firma wydobywała 2 mld m sześc. gazu rocznie. Pracowała na złożu ocenianym na 66 mld m sześc.; jest tam też 22 mln ton ropy, a w perspektywie – kolejne 73 mld m sześc. gazu i 51 mld ton ropy.
15 września 2017 roku Naftohaz poinformował, że złożył przeciwko Rosji pozew o odszkodowanie 5,2 mld dol. za straty spowodowane aneksją półwyspu.
W lutym 2022 r Trybunał Arbitrażowy w Hadze rozpoczął postępowanie w sprawie ustalenia wysokości odszkodowania

Trybunał Arbitrażowy Trybunału w Hadze nakazał Rosji wypłacenie Naftohazowi 5 mld dolarów odszkodowania za straty spowodowane przejęciem aktywów koncernu w 2014 roku po rosyjskiej aneksji ukraińskiego Krymu – poinformowało biuro prasowe Naftohazu Ukrainy.

"Drużyna Naftohazu wygrała na froncie energetycznym. Pomimo prób utrudniania przez Rosję pracy wymiaru sprawiedliwości, Trybunał Arbitrażowy nakazał Federacji Rosyjskiej zrekompensować Naftohazowi 5 miliardów dolarów strat. Mówimy o konsekwencjach zajęcia przez Rosję naszych aktywów na Krymie w 2014 roku. Teraz Rosja musi zastosować się do tej decyzji. Jest to zgodne z jej zobowiązaniami wynikającymi z prawa międzynarodowego” – skomentował decyzję Ołeksy Czernyszow, szef Naftohazu Ukrainy.

Reklama
Gaz
Dobry czas dla odbiorców gazu w Europie. Jest coraz tańszy
Gaz
Na Litwie wybuchły wagony z LPG należące do grupy Orlen. Duże straty i ranny
Gaz
Ostatni duży klient Gazpromu w UE zmienia front na zachodni
Gaz
Gazprom ogłosił, że zbuduje drugi gazociąg do Chin. Pekin tego nie potwierdza
Gaz
Polski przemysł potrzebuje gazu
Reklama
Reklama