Od tygodnia w wielu rejonach Rosji padają rekordy zimna, nie pracują szkoły, przedszkola, ludzie nie mają ogrzewania, bo pękły rury, a paliwo w bakach pojazdów zamarza w trakcie drogi. Wiele firm ogranicza godziny pracy, pomimo to popyt na energię rośnie. Elektrownie i elektrociepłownie pracują na pełnych obrotach, popyt na prąd i gaz wzrósł o ponad 20 proc.
Czytaj więcej
Gdyby wynegocjowane w poniedziałek przez kraje UE porozumienie ograniczające ceny gazu obowiązywało już wcześniej, w 2022 r. ceny podlegałyby limitowi przez 40 dni.
Dzisiejszej nocy, 9 stycznia, temperatura powietrza zarejestrowana na stacji pogodowej Ufa-Dema była najniższa od 49 lat, spadając do -39,1°C. Poprzedni rekord temperatury odnotowano tego dnia w Ufie w 1974 roku i wyniósł -37,9°C. Silne mrozy zarejestrowały stacje meteorologiczne w Meleuz (-40,5°С) i we wsi Tukan w rejonie biełoreckim (-40,4°С).
Ferie szkolne w Republice Tatarstanu zostały przedłużone o dwa dni z powodu niespotykanie niskich temperatur. Rosyjskie ministerstwo nauki zaleciło wstrzymanie przewozów dzieci autobusami szkolnymi oraz wyjazdów dzieci poza tereny osiedli mieszkaniowych. Wczoraj w Tatarstanie ogłoszono ostrzeżenie przed burzą śnieżną. W regionie możliwe jest ochłodzenie do -41°C.
W Moskwie synoptycy ostrzegali przed „najzimniejszym pięciodniowym okresem XXI wieku”. W Udmurcji w poniedziałek w szkołach wprowadzono nauczanie na odległość. W poniedziałek gwałtowne ochłodzenie nadejdzie w regionach południowej Syberii Zachodniej.