Prezes Federalnej Agencji Sieciowej Klaus Müller w wywiadzie dla „Bild am Sonntag” powiedział, że nie widzi już zagrożenia niedoborem gazu tej zimy. „Pomimo całej niepewności: nie spodziewam się, że coś jeszcze pójdzie nie tak tej zimy” - powiedział. Müller zakłada, że do końca zimy zbiorniki magazynowe będą wypełnione w ponad 50 procentach. „Koncentrujemy się teraz na następnej zimie” - dodał.

Czytaj więcej

Największym dostawcą gazu do Niemiec nie jest już Rosja

Od Bożego Narodzenia Federalna Agencja Sieciowa coraz bardziej optymistycznie patrzyła na zapasy gazu, powiedział gazecie Müller. „Zbiorniki gazu są pełne w ponad 90 procentach – to niezwykła wartość, ponieważ w styczniu rzadko były tak wysokie” - wyjaśnił. Rząd federalny postawił sobie za cel napełnienie zbiorników gazu w 40 procentach do początku lutego 2023 roku. Zdaniem Müllera ten cel jest jak najbardziej realny. „Nigdy nie należy mówić nigdy, ale tak: założenie, że przegapimy ten cel, nie jest realistyczne” - powiedział.

Mimo to Klaus Müller ostrzegł w „Bild am Sonntag” przed zaprzestaniem oszczędzania. „To byłoby nie tylko bardzo kosztowne, ale także wskazywało na brak solidarności” – powiedział. „W ostatecznym rozrachunku rosnące zużycie gazu prowadzi również do wyższych cen gazu dla energochłonnego przemysłu, który może w końcu nadrobić zaległości po letnich eksplozjach cen” - dodał. Ponadto każdej zaoszczędzonej teraz kilowatogodziny nie trzeba będzie kupować latem, po wyższych cenach, aby napełnić zbiorniki gazu.

Biorąc pod uwagę ceny gazu, które ostatnio gwałtownie spadły, Müller oczekuje, że wahania ustaną. „Gaz kosztuje obecnie tyle samo, co w grudniu 2021 r.” – powiedział Müller. „Wiele wskazuje na to, że osiągnęliśmy plateau cen, na który możemy liczyć przez następny rok lub dwa lata” - dodał. Istnieją – według szefa Federalnej Agencji Sieciowej - jednak trzy główne czynniki ryzyka: nadchodząca zima, rosnąca konsumpcja gazu w Chinach oraz zagrożenie bezpieczeństwa infrastruktury gazowej.