Niemcy mają pierwszy w historii terminal LNG. Będę kolejne

Po pół roku od decyzji Berlina, Niemcy mają pierwszy terminal LNG, umożliwiający import gazu z wielu krajów. Podczas 13 lat rządów Angeli Merkel nie powstał ani jeden taki terminal. Merkel blokowała wszystkie inicjatywy, uzależniając kraj od dostaw gazu z Rosji.

Publikacja: 17.12.2022 15:32

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz podczas ceremonii otwarcia pierwszego terminalu LNG

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz podczas ceremonii otwarcia pierwszego terminalu LNG

Foto: AFP

W porcie Wilhelmshaven nad Morzem Północnym uruchomiono pierwszy w Niemczech pływający terminal skroplonego gazu ziemnego (LNG). W ceremonii otwarcia wziął udział kanclerz Niemiec Olaf Scholz, który zapowiedział konieczność budowy nowych terminali LNG, aby w pełni zrekompensować dostawy energii z Rosji.

„Naszym celem jest pełne zastąpienie rosyjski gaz w tym i przyszłym roku… Konieczna jest kontynuacja budowy nowych terminali LNG, a także uzgadnianie nowych kontraktów na dostawy w przyszłości” – powiedział Scholz (cytat z Deutsche Welle).

Czytaj więcej

Nowe taryfy nie zmienią naszego rachunku za gaz. Powrót VAT-u już tak

Nowy terminal zacznie dostarczać gaz do niemieckich gospodarstw domowych 22 grudnia. Rocznie będzie zaopatrywał ponad 50 tysięcy gospodarstw. Terminalem będzie zarządzać litewski Kłajpedos nafta, który od kilka lat kieruje pływającym terminalem w Kłajpedzie. Litwinów wybrał właściciel terminalu - koncern Uniper.

Oba terminale bazują na technologii statku gazowca - zbiornika gazu. Statek ten podobnie jak terminal LNG w Kłajpedzie, został wydzierżawiony od norweskiej firmy Hoegh LNG.

Niemiecki terminal ma projektowaną roczną przepustowość 7,5 mld m3 LNG, czyli ponad 8 proc. niemieckiego zapotrzebowania na gaz w 2021 roku.

W sierpniu minister gospodarki Robert Habeck podpisał porozumienie z koncernami energetycznymi Uniper, RWE, EnBW oraz spółką tej ostatniej firmy – VNG.

Zgodnie z dokumentem rząd Niemiec wydzieli z budżetu 2,94 mld euro na czarter gazowców oraz rozbudowę niezbędnej infrastruktury LNG. Terminali ma być cztery. Do końca tego roku będzie to poza Wilhelmshaven także „Elbehaven LNG” w Brunsbuettel również na Morzu Północnym.

Czytaj więcej

UE przyjęła dziewiąty pakiet sankcji. Gaz gwałtownie tanieje

Do 2024 r. Niemcy uruchomią kolejne dwa terminale. W końcu 2023 roku ruszy terminal w Stade w Dolnej Saksonii. Dodatkowo na Bałtyku przed Lubminem w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, budowany jest także terminal LNG, który pracę rozpocznie pod koniec 2023 roku.

Reforma niemieckiej energetyki ma na celu zminimalizowanie jej zależności od dostaw rosyjskich surowców. Za 13-letnich rządów poprzedniczki Scholza - Angeli Merkel, największa gospodarka Europy nie zbudowała ani jednego terminalu LNG, pomimo wielu postulatów wysuwanych przez branżę i ekspertów.

Merkel uzależniła niemiecką energetykę od rurociągów Gazpromu, czego konsekwencje kraj ponosi obecnie. Była kanclerz długo nie przyznawała się do błędnej oceny polityki Putina i swojego naiwnego zapatrzenia w Rosję.

W porcie Wilhelmshaven nad Morzem Północnym uruchomiono pierwszy w Niemczech pływający terminal skroplonego gazu ziemnego (LNG). W ceremonii otwarcia wziął udział kanclerz Niemiec Olaf Scholz, który zapowiedział konieczność budowy nowych terminali LNG, aby w pełni zrekompensować dostawy energii z Rosji.

„Naszym celem jest pełne zastąpienie rosyjski gaz w tym i przyszłym roku… Konieczna jest kontynuacja budowy nowych terminali LNG, a także uzgadnianie nowych kontraktów na dostawy w przyszłości” – powiedział Scholz (cytat z Deutsche Welle).

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gaz
Największe złoże gazu w Europie zamknięte. Stało się zbyt niebezpieczne
Gaz
Dobre wieści z rynku gazu: potrzebujemy go coraz mniej
Gaz
Rosja chce upadłości PGNiG. Doliczyła się niezapłaconych podatków. Suma kuriozalnie niska
Gaz
Gazprom zabiega o Siłę Syberii 2. Oto warunek Chińczyków
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Gaz
Rosyjski LNG na celowniku USA. Zakłady w Arktyce mogą nigdy nie powstać