Złoża na Morzu Norweskim będą eksploatowane od 2026 roku. Są to niedawno odkryte pola Irpa. Według szacunków norweskiego Ministerstwa Ropy i Energii można będzie stamtąd bez problemów wydobyć dodatkowo 20 mld metrów sześciennych gazu. Wartość inwestycji niezbędnych do uruchomienia tego projektu wyniesie ok. 1 mld euro, a pierwsze dostawy zostały zaplanowane na I kwartał 2026 roku. — Europa potrzebuje dzisiaj zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, które w tej chwili jest nie do przecenienia. Dlatego zdecydowaliśmy się na eksploatację złóż na szelfie norweskim, tak aby zapewnić Europejczykom pewne i bezpieczne dostawy gazu — mówił szef norweskiego resortu energii, Terje Aasland w rozmowie z Bloombergiem.

Znajdujące się pod dnem morskim złoża Irpa, wcześniej były nazywane Asterix. Teraz zostaną połączone z platformą Aasta Hansteen, skąd gaz będzie przesyłany za pośrednictwem gazociągu Polarled. Oczekuje się, że dzięki temu projektowi Asta Hansteen będzie funkcjonowała o 7 lat dłużej, a wygaśnięcie projektu planowane jest na 2039 rok.

Czytaj więcej

To może pogrążyć rosyjską gospodarkę. Ekspertka recenzuje plany nowych sankcji

— Żywot Aasta Hansteen zostanie znacząco wydłużony, jednocześnie zapewniając dostawy gazu do Europy i zwiększając zatrudnienie — komentował projekt Geir Tungesvik, wiceprezes Equinora odpowiedzialny na nowe przedsięwzięcia, wiercenia i zakupy. Złoże jest umiejscowione na głębokości 1350 metrów, czyli na największej głębokości norweskiego szelfu kontynentalnego. Geir Tungesvik nie ukrywał, że do eksploatacji tych złóż niezbędne będą nowe technologie, bo istnieje konieczność specjalnej izolacji gazociągu przed ekstremalnymi mrozami.

Equinor ma w tym projekcie 51 procent udziałów, Petoro AS — 20 proc., Wintershall Dea 19 proc. i Shell Plc 10 proc.