Potwierdził szwedzki prokurator Mats Jungkvist cytowany przez The Washington Post. Decyzję podjęto 4 października. „Rozumiem duże zainteresowanie społeczne, ale jesteśmy na początku śledztwa i dlatego nie mogę wchodzić w szczegóły, jakie czynności śledcze podejmujemy” – powiedział prokurator.

Szwedzka straż przybrzeżna wyjaśnia, że statkom, nurkom, łodziom rybackim i pojazdom podwodnym nie wolno zbliżać się na odległość mniejszą niż 9,3 km (5,8 mil) do miejsc ulatniania się gazu u wybrzeży Szwecji.

Tymczasem rosyjski prokurator generalny Krasnow już wskazał winnego. To ten sam objęty sankcjami funkcjonariusz rosyjskiego reżimu, który niedawno ogłosił wszczęcie rosyjskiego śledztwa w sprawie „aktu międzynarodowego terroryzmu” pomimo, że Rosja nie jest dopuszczona do duńskich i szwedzkich wód, na których doszło do wycieków.

„Zachód po groźbach zniszczenia gazociągu północnego, nie szczególnie ukrywał swoje działania związane ze zniszczeniem tej infrastruktury” - stwierdził Krasnow cytowany przez RIA Nowosti.

Czytaj więcej

Prokuratura wchodzi do międzynarodowego śledztwa ws. uszkodzenia Nord Stream