Według Equinor europejski handel energią grozi załamaniem, chyba że rządy rozszerzą płynność na pokrycie wezwań do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego w wysokości co najmniej 1,5 bln dol. — pisze Bloomberg.
Wiele firm ma coraz większe trudności z zarządzaniem wezwaniami do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego w celu zagwarantowania pozycji handlowych, gdy ceny rosną. Wezwanie do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego występuje, gdy procent kapitału inwestora na rachunku depozytowym spada poniżej wymaganej kwoty.
Zmusza to przedsiębiorstwa użyteczności publicznej do zabezpieczenia wielomiliardowych linii kredytowych, podczas gdy rosnące stopy procentowe zwiększają koszty.
Poza zawyżaniem rachunków i podsycaniem inflacji, największy kryzys energetyczny od dziesięcioleci wysysa kapitał, aby zagwarantować transakcje w warunkach gwałtownych wahań cen. To wywiera presję na urzędników Unii Europejskiej, aby interweniowali w celu zapobieżenia stagnacji rynków energii.