„Przegląd techniczny i mniejsza przepustowość Nord Stream 1, którym płynie gaz z Rosji do Europy, przyczyniły się do wzrostu w lipcu jego cen do rekordowego poziomu. Wysokie ceny są głównym powodem niezwykle dużej wartości eksportu. Zwiększyła się czterokrotnie w porównaniu z lipcem 2020” — stwierdził norweski urząd statystyczny SBB.

Ponadto norweski eksport dotyczył także elektryczności kablami do Niemiec i Wielkiej Brytanii za 4,8 mld koron. Dochody z eksportu gazu były większe o 14,3 proc. od poprzedniego rekordu z marca, wartość eksportu ropy zwiększyła się również, o 52,1 proc. do 48,7 mld koron — poinformował SBB.

Norwegia dostosowała swe wydobycie do zwiększenia eksportu zamiast pompować gaz z powrotem w głąb ziemi i wydobywać więcej ropy. — Europa odchodzi od używania związków węgla w sektorze energetycznym, ale przede wszystkim chce pozbyć się rosyjskiego gazu — powiedział Reuterowi minister klimatu, Espen Barth Eide przed ogłoszeniem w Oslo danych statystycznych.

Czytaj więcej

Można składać wnioski o dodatek węglowy

W maju minister ds. ropy i energii Terje Aasland przewidywał, że eksport gazu ziemnego może w tym roku wzrosnąć o 8 proc. do 122 mld m3 i będzie większy od rekordowych 122,37 mld m3 z 2017 r. Oficjalne prognozy z początku roku podawały wielkość 115 mld m3. Norweski gaz trafia do terminali w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii i Belgii, w tym roku ma ruszyć gazociąg do Polski.