Arturs Krišjānis Karins stwierdził wprost, że dzięki temu, że większość krajów Unii nie zrezygnowała jeszcze z gazu z Rosji, jest ona w stanie sfinansować swoją agresję na Ukrainę.
– Konieczne jest znalezienie sposobu, aby objąć gaz sankcjami – uważa szef rządu. – Około 90 proc. tego, co Łotwa importowała w zeszłym roku, pochodziło z Rosji, ale nie zamierzamy tam już kupować – stwierdził Karins w wywiadzie dla El Pais.
Władze Łotwy mają też „plan awaryjny” dostaw energii do kraju. Karins wyjaśnił również, że jego zdaniem NATO powinno stworzyć „progresywną strategię obrony” z koncentracją ogromnego kontyngentu wojsk na wschodniej flance. Opowiadał się za zwiększeniem dostaw broni zachodniej dla Ukrainy i zauważył, że „pokój można osiągnąć tylko przez zwycięstwo”.
Czytaj więcej
Rosjanie zapowiedzieli, że Niemcy otrzymają o 40 procent mniej gazu gazociągiem północnym. Za ten stan rzeczy Gazprom obwinił niemiecki koncern Simens.
Przypomnijmy, że 20 maja łotewski minister spraw zagranicznych Edgar Rinkiewicz ogłosił, że Łotwa rezygnuje z dostaw rosyjskiego gazu. W kontekście tej decyzji łotewscy operatorzy energetyczni informowali konsumentów o zmianie cen gazu od 1 lipca.