Na dzień 10 maja przez Ukrainę płynie 97,5 mln m3, nieznacznie spadając w porównaniu do 98,7 mln dzień wcześniej. Maksymalna wielkość tranzytu w ramach kontraktu między Gazpromem a Ukrainą wynosi 109,6 mln metrów sześciennych dziennie i tyle tłoczyły ukraińskie magistrale w ostatnim miesiącu.
Gazprom od grudnia nie wykorzystuje drugiego korytarza dostaw, jakim jest gazociąg Jamał-Europa przez Polskę do Niemiec. Tutaj przesyłane są śladowe ilości co kilka-kilkanaście dni.
Tym razem rosyjska firma po dwudniowej przerwie zarezerwowała część przepustowości gazociągu Jamał-Europa na noc z 9 na 10 maja, wynika z aukcji na stronie Platformy GSA. Wnioski o przepustowość tego gazociągu działają zarówno w kierunku z Rosji, jak i z Niemiec. Polska odmówiła płacenia za rosyjski gaz w nowym systemie w rublach, więc Gazprom 27 kwietnia zakręcił kurek, łamiąc obowiązującą umowę. „Niebieskie paliwo” płynie więc do Polski poprzez fizyczny rewers z Niemiec.
Czytaj więcej
Wicepremier Rosji Aleksander Nowak poinformował, że Rosja zaczęła dostarczać ropę nowym nabywcom w regionie Azji i Pacyfiku. Eksport miał wzrosnąć w kilku kierunkach. Nie wiadomo, o kogo chodzi. Chiny - największy importer ropy, zmniejszyły zakupy o blisko 5 procent.
Największy przesył rosyjskiego gazu idzie drogą bezpośrednią – gazociągiem północnym po dnie Bałtyku. Gaz przepompowywany przez Nord Stream utrzymuje się na stabilnym poziomie – około 170 mln metrów sześciennych dziennie, podała spółka Gazpromu – Nord Stream AG.