Wobec zaostrzenia się sytuacji na granicy z Ukrainą i rosnącego ryzyka inwazji wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy, władze włoskie zamierzają zmniejszyć zależność od rosyjskiego gazu, stwierdził wiceminister spraw zagranicznych Włoch Manlio Di Stefano.
Obecnie Włochy są po Niemczech drugim w Unii klientem Gazpromu. Importują rocznie 20-21 mld m3 rosyjskiego gazu, przy zużyciu na poziomie 68 mld m3. Import LNG wynosi 13 mld m3 (2020 r.). A oprócz rosyjskiego Włochy importują też rurociągami gaz z Algierii (12 mld m3), Norwegii 6 mld m3 i innych państw Europy - 8,6 mld m3.
Zdaniem Manlio Di Stefano, władze włoskie powinny zwrócić uwagę właśnie na Algierię, a także Azerbejdżan i Turkmenistan jako alternatywnych dostawców. „Musimy myśleć o perspektywie średnio- i długoterminowej, o energii odnawialnej. Ale nie możemy ignorować krótkoterminowych potrzeb i musimy współpracować z najbardziej wiarygodnymi partnerami” – powiedział Włoch.
Czytaj więcej
Proces dopuszczenia do pracy Nord Stream 2 przebiega nie po myśli Kremla. Już nie Gazprom, ale rosyjski MSZ obwinia Polskę o „torpedowanie uruchomienia” gazociągu.
- Takim partnerem mogłaby zostać Algieria – dodał Manlio Di Stefano. Przypomniał o znaczeniu Gazociągu Transadriatyku (TAP) dla dywersyfikacji źródeł energii, ponieważ jest nim dostarczany gaz azerski.