Gazprom i China National Petroleum Corporation (CNPC) podpisały długoterminową umowę na sprzedaż i zakup gazu ziemnego szlakiem dalekowschodnim – informuje w piątek służba prasowa Kremla.
„Podpisanie dokumentu było ważnym krokiem w dalszym zacieśnianiu wzajemnie korzystnej współpracy Rosji i Chin w sektorze gazowym. Po osiągnięciu przez projekt pełnej mocy, wielkość dostaw rosyjskiego gazu rurociągowego do Chin wzrośnie o 10 mld m sześc. I wyniesie w sumie 48 mld m sześc. rocznie (łącznie z dostawami gazociągiem Siła Syberii)” – podał Gazprom w komunikacie.
Rosjanie nie napisali, kiedy to nastąpi. Eksport Gazpromu do Chin jest na razie śladowy. W 2020 r było to 3,9 mld m3.
„Nasi chińscy partnerzy z CNPC już się przekonali, że Gazprom jest wiarygodnym dostawcą gazu” – skomentował prezes Gazpromu Aleksiej Miller. Podpisanie umowy nastąpiło podczas wizyty w Chinach Władimira Putina, który poleciał do Pekinu na otwarcie zimowej olimpiady.
Jak widać po tym, co obecnie dzieje się na gazowym rynku Unii, rosyjska wiarygodność trwa tak długo, dopóki druga strona robi to, co chcą Rosjanie. Czy Chińczycy wzięli to pod uwagę? Wydaje się, że są świadomi zagrożenia i wykorzystują sytuację nadpodaży gazu w Rosji. Nowy kontrakt zapewnił im prawdopodobnie dużo niższą cenę rosyjskiego surowca niż płaci Europa.