Styczniowy przesył gazu z terminali LNG do europejskiego systemu przesyłowego pobił jedenastoletni miesięczny rekord, wynika z danych Gas Infrastructure Europe. Odbiór gazu skroplonego z terminali 28 stycznia wyniósł 405 mln metrów sześciennych, co jest rekordową liczbą na tę datę i 2,2 razy większą niż średnia z ostatnich pięciu lat.
W sumie w ciągu 28 dni stycznia, przepływ zregazyfikowanego LNG do europejskich magistrali gazowych wyniósł już 10,44 mld m sześc. m. Oznacza to, że trzy dni przed końcem miesiąca dostawy LNG do Europy już są wyższe niż w styczniu 2019 r. A 30 stycznia padnie bezwzględny rekord ( z 2011 r) odbioru gazu z terminali LNG do GTS Europy (nieco ponad 11 mld m sześc.). Zdolności regazyfikacji gazu skroplonego i jego dalszego zatłaczania do gazociągów Europy są obecnie wykorzystane w 67,4 procentach.
Dobra wiadomość jest taka, że zapasy gazu skroplonego w europejskich zbiornikach magazynowych są wysokie. Na koniec stycznia wynoszą 5 procent powyżej średniej z ostatnich pięciu lat. A nowy LNG wciąż do Europy dociera. The Wall Street Journal poinformował, że ponad dwa tuziny gazowców płyną teraz z USA do Europy. To oznacza wzrost zapasów LNG w Starym Świecie w najbliższej przyszłości.
Kryzys gazowy wywołany przez celowe działania rosyjskiego Gazpromu, może więc przynieść pozytywne zmiany na unijnym rynku gazu. Pokaże odbiorcom, że bez rosyjskiego surowca są w stanie poradzić sobie z zaopatrzeniem swoich krajów w gaz.