Potwierdziły się prognozy U.S. Energy Information Administration z końca 2021 r. W grudniu, USA po raz pierwszy zostało liderem eksportu LNG na świecie. Jak wynika z danych Bloomberga, Amerykanie wysłali zeszłego roku aż 1043 ładunki gazu, z których niemal połowa dotarła do Azji, a 1/3 do Europy.
Amerykański sukces jest wynikiem tzw. rewolucji łupkowej. Rosnące rozpoznanie złóż łupkowych, a także rozpowszechnienie szczelinowania hydraulicznego oraz rozbudowa infrastruktury zmieniły Stany Zjednoczone z importera LNG na największego eksportera tego surowca na świecie w ciągu ostatniej dekady.
Pomimo wzrostu eksportu, większość amerykańskiego LNG przeznaczana jest nadal na rynek wewnętrzny. Tylko 13 proc. całkowitej produkcji zostało wysłane zagranicę. Ale rola eksportu rośnie: jego poziom był w grudniu siedmiokrotnie wyższy niż pięć lat temu. Zwiększył się także poziom produkcji LNG w Stanach: aż o 70 proc. względem 2010 r.
Za zwiększenie zdolności eksportowej odpowiada zwłaszcza rozbudowa infrastruktury gazowej USA. Krótkoterminową pozycję lidera eksportu LNG ma zapewnić ukończenie terminalu eksportowego Calcasieu Pass w Luizjanie. Wg U.S. Energy Information Administration, ma to zapewnić pozycję lidera eksportu do 2025 r.
Amerykanie muszą się liczyć z konkurencją. Ich poziom eksportu jest minimalnie wyższy od australijskiego oraz katarskiego. Zwłaszcza Katar może okazać się silnym rywalem, jako że planuje zwiększyć potencjał eksportowy i wydobywczy do końca lat 20. Ma to zwiększyć zdolność produkcyjną LNG w Katarze o 30 proc.