Kulczyk Oil Ventures zrezygnował z zakupu 20 proc. udziałów w konsorcjum Neconde Energy Limited, do którego należy 45 proc. udziałów w nigeryjskiej koncesji OML 42. Uprawnia ona do eksploatacji złóż ropy i gazu. Spółka miała pozyskać na ten cel do końca marca 162,5 mln dolarów (505 mln zł według obecnego kursu NBP) z emisji akcji na londyńskim rynku alternatywnym AIM.
Brak możliwości uzyskania satysfakcjonującej ceny za nowe walory był jedną z przyczyn rezygnacji ze sfinalizowania umowy. Kolejny powód to planowane sprowadzenie roli KOV do podmiotu dającego jedynie wsparcie finansowe, podczas gdy pierwotnie miał być on operatorem koncesji. Zarząd oczekiwał, że będzie mógł wykorzystać wiedzę i doświadczenie grupy m.in. zdobyte na rynku ukraińskim, gdzie prowadzone prace systematycznie przyczyniają się do wzrostu wydobycia gazu.
Udziały, które miały przypaść KOV, przejmie Kulczyk Investments. W efekcie podmiot ten będzie posiadał 40 proc. w Neconde. Z punktu widzenia Jana Kulczyka, który jest inwestorem strategicznym zarówno w KOV, jak i w KI, zaistniała sytuacja niewiele zmienia. Nadal będzie kontrolował taki sam pakiet, jaki pierwotnie został objęty umową zawartą w maju ubiegłego roku.
– Nigeria to jeden z kluczowych krajów w naszej globalnej działalności. Jestem przekonany, że udział w konsorcjum Neconde to nie ostatni nigeryjski projekt, który pozwoli wykorzystać doświadczenie i potencjał całej grupy KI – twierdzi Kulczyk.
Dziś nie można też wykluczyć, że w przyszłości powróci pomysł zaangażowania weń giełdowej spółki. O takiej ewentualności może świadczyć chociażby pozostawienie w radzie dyrektorów Neconde prezesa KOV Timothy'ego Elliotta. Niezależnie od tego spółka cały czas poszukuje nowych możliwości rozwoju.