Putin broni Gazpromu

Na pytanie czy Gazprom przespał rewolucję łupkową, rosyjski prezydent nie dał jednoznacznej odpowiedzi, ale bronił koncernu

Publikacja: 25.04.2013 15:39

Putin broni Gazpromu

Foto: Bloomberg

- To skomplikowany problem, a odpowiedzi na razie nie ma... Ale nie myślę, żebyśmy coś przespali. Mamy tyle zasobów tradycyjnego gazu, że nie ma potrzeby sięgania po nietradycyjne. Póki co nawet nie wykorzystujemy w pełni tych tradycyjnych - cytuje Putina z rozmowy „za żywo" agencja Prime.

Zdaniem rosyjskiego prezydenta nakłady na wydobycie gazu łupkowego wciąż są większe niż na wydobycie tradycyjne. Do tego jest to produkcja związana z „ogromnymi szkodami w przyrodzie".

- Tam gdzie wydobywany jest gaz łupkowy, u ludzi, którzy na tych terenach mieszkają, z kranu zamiast wody płynie czarna breja - ze znawstwem straszył rodaków Putin.

Pytanie o to czy Gazprom przespał łupkową rewolucję zadał Michaił Leontiew, prowadzący przekaz na żywo z Putinem. Wielokrotnie krytykował on władze Gazpromu szczególnie prezesa Aleksieja Millera, za lekceważenie łupków i ich konsekwencji dla gospodarki Rosji.

Putin stwierdził, że dziś już wielu się podczas relacji dostało.

- Trzeba rozróżnić - jedno to mówić o odpowiedzialności administracyjnej i jego efektowności jako menadżera, a co innego oskarżać o przestępstwa kryminalne - podsumował Putin.

Gazprom oficjalnie lekceważy znaczenie gazu łupkowego, ale we wtorek zmienił strategię rozwoju LNG, przyznając zagrożenie eksportu taniego gazu z USA i Kanady. Rozpoczął też prace przy pokładach ropy łupkowej na Syberii.

Energetyka
Niemal 400 mld zł na inwestycje. Jest nowa strategia Orlenu
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Energetyka
Transformacja energetyczna to walka o bezpieczeństwo kraju i przyszłość przemysłu
Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?