Informacja o wycofaniu z Polski firmy Marathon Oil wzbudziła wiele emocji i kontrowersji. Jako posiadacz 11 koncesji wydobywczych był to jeden z najważniejszych inwestorów zagranicznych w branży gazu łupkowego. To już trzecia firma z Ameryki Północnej, która podjęła taką decyzję – wcześniej zrobiły to Exxon i Talisman.
Każda z tych decyzji miała inne podstawy i źródła. Wszystkie razem wywołały spore zaniepokojenie. Pojawiły się komentarze sugerujące wręcz, że to już koniec naszych polskich marzeń i planów. Jestem innego zdania. Uważam, że właśnie teraz nie wolno wpadać w panikę. Wręcz przeciwnie, należy bardzo konsekwentnie realizować i intensyfikować podjęte wcześniej działania.
Polakom będzie łatwiej
Odnoszę wrażenie, że szybko zapomnieliśmy o źródłach gazowego eldorado w Stanach Zjednoczonych. Droga do niego była długa, to efekt ponad dziesięciu lat ciężkiej pracy. Amerykanie długo nie mogli opanować technologii, liczba nieudanych prób była ogromna. Ale dzięki konsekwencji całego rynku odnieśli sukces.
Nam będzie nieco łatwiej, czeka nas jednak kilka lat potu i łez, by można było rozwiązać wyzwania technologiczne, w szczególności dotyczące szczelinowania. Do dziś wykonano 44 odwierty – to nie wystarczy, by móc realnie ocenić zasoby. Do tego trzeba o wiele więcej niż 100 odwiertów.
Pieniądze na rynku są. Problemem jest oczywiście zachęcenie inwestorów. Na razie Polska ma przewagę – jest najbardziej zaawansowana w procesie poszukiwań, ale inne kraje nas gonią: to są realni konkurenci do finansowania prac i zakupu urządzeń wiertniczych. Firmy 3 Legs Resources oraz Petrolinvest pokazały inną ścieżkę. Obie spółki uzyskały finansowania z rynku londyńskiego – 3Legs, wchodząc na giełdę, pozyskał ponad 300 mln złotych, a Petrolinvest – poprzez ofertę prywatną – ponad 100 mln złotych, dzięki czemu rozpoczęto odwierty w północno-wschodniej Polsce. Z kolei PGNiG wyemitowało obligacje za około 3 mld złotych, teraz chce jeszcze sprzedać 49 proc. udziałów w swoich koncesjach, w sposób naturalny optymalizując ryzyko. Prace prowadzone przez duże polskie spółki są wyjątkowo istotne: gdy uzyskają dobre wyniki z odwiertów, będzie łatwiej o finansowanie.
Skuteczne zachęty
Niezależnie od wyników poszukiwań inwestorów musi zachęcać otoczenie regulacyjne – to w dużej mierze zdecyduje o rentowności projektów. Chciałoby się, by stosowna ustawa została już podpisana przez prezydenta i weszła w życie. Ten proces trwa wiele miesięcy. Nadal jednak brakuje całościowych rozwiązań podatkowych i precyzyjnego opisania roli Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych (NOKE).