Ukraina nie ma pieniędzy na gaz z Rosji

Ukraina wstrzymała zakupy gazu z Rosji w związku ze złą sytuacją finansów państwowych, jednak krok ten nie stanowi zagrożenia dla tranzytu błękitnego paliwa dla odbiorców w UE - oświadczył ukraiński ekspert energetyczny Mychajło Honczar.

Publikacja: 12.11.2013 17:02

Ukraina nie ma pieniędzy na gaz z Rosji

Foto: Bloomberg

PAP

O całkowitym zaprzestaniu przez Naftohaz Ukrainy importu gazu z Rosji poinformowała w poniedziałek agencja Interfax, powołując się na dane Centralnego Zarządu Kompleksu Paliwowo-Energetycznego Rosji (CDU TEK).

"Jest to nie tyle decyzja Naftohazu, co rządu ukraińskiego, związana ze złym stanem finansów państwowych" - wyjaśnił Honczar, dyrektor programów energetycznych ośrodka analitycznego "Nomos".

Ekspert przypomniał o nieprzyjaznych działaniach Rosji wobec ukraińskiej gospodarki i wyraził przypuszczenie, że odmowa kupowania rosyjskiego gazu może być na nie odpowiedzią.

"Oznacza to, że rosyjski Gazprom może nie doliczyć się kilku miliardów dolarów zysku, który mógłby napłynąć z Ukrainy. Zareagowały już na to zresztą rynki finansowe, na których doszło do spadku wartości akcji Gazpromu" - powiedział.

Honczar wskazał, że władze Ukrainy od dawna już mówią o ograniczaniu importu gazu z Rosji i dążą do zmniejszenia spożycia, oraz dywersyfikacji dostaw tego surowca. Wyraził także opinię, że dzięki sprzyjającym warunkom atmosferycznym znajdujące się na Ukrainie zasoby gazu wystarczająco pokryją potrzeby tego kraju.

"Ukraina posiada w swych zbiornikach około 18 miliardów metrów sześciennych paliwa oraz ma gaz ze źródeł własnych, więc nie ma się, czego obawiać" - ocenił.

Pytany przez PAP o ewentualne znaczenie decyzji o wstrzymaniu zakupów rosyjskiego gazu dla jego dostaw do krajów unijnych Honczar oświadczył, że Ukraina nie ma na nie żadnego wpływu.

"Ukraina nie ponosi i nigdy nie ponosiła odpowiedzialności za tranzyt rosyjskiego gazu do Europy. Ukraina zapewnia tylko techniczną stronę przesyłu. Cała odpowiedzialność spoczywa na Gazpromie i tutaj nie ma nas czym szantażować. To, co Gazprom wpuści do naszego systemu na wschodzie kraju, powinno wyjść z niego na zachodzie" - podkreślił.

Ukraina regularnie zmniejsza zakupy rosyjskiego gazu od 2010 roku. Jak mówił wicepremier tego kraju Jurij Bojko, w 2013 roku ukraińska strona kupiła od Rosji jedynie 11 mld m sześc. gazu, podczas gdy trzy lata wcześniej było to 40 mld m sześc. Jednocześnie Naftogaz Ukrainy kontynuuje spłatę długu za dostawy gazu ziemnego w sierpniu 2013 roku. Jak podawał minister energetyki i przemysłu węglowego Ukrainy Eduard Stawycki, według stanu na 7 listopada br. zostało spłacone ponad 20 proc. zadłużenia, które wynosi 882 mln dolarów.

W Gazpromie taką spłatę długu określili, jako "na otarcie łez". "Otrzymujemy niewielkie płatności, jednak na razie jest to +na otarcie łez+. W takim tempie do całkowitej spłaty długu jest daleko" - mówił rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprijanow.

W ubiegłym tygodniu, po zapowiedzi Gazpromu o przejście na system przedpłaty za gaz dla Ukrainy, wicepremier Jurij Bojko oznajmił, że Kijów gotów jest zminimalizować zakupy rosyjskiego gazu.

Energetyka
Niemal 400 mld zł na inwestycje. Jest nowa strategia Orlenu
Energetyka
Transformacja energetyczna to walka o bezpieczeństwo kraju i przyszłość przemysłu
Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?