- Chcemy, by nasi ukraińscy partnerzy byli wypłacalni. Nie chcemy kryzysu gazowego - podkreślił A. Miller i dodał, że pomimo mniejszych funduszy na inwestycje South Stream nie jest zagrożony:
- Na przestrzeni ostatnich lat odnotowaliśmy stabilny wzrost eksportu. Budowa gazociągu South Stream przebiega ściśle według przyjętego harmonogramu . Nie ma wątpliwości, że gaz zacznie płynąć w grudniu 2015 roku.
Miller dodał, że od początku roku zadłużenie Ukrainy rośnie z miesiąca na miesiąc.
Prezes Gazpromu zaznaczył, że zaległości Ukrainy w opłatach za gaz oznaczają "niedofinansowanie aktualnego programu inwestycyjnego, braki we wpływach do budżetu".
- To także kwestia wypłaty dywidendy naszym akcjonariuszom; wśród naszych prywatnych akcjonariuszy jest dość duża liczba cudzoziemców. To też ich dochody i dywidendy - powiedział Aleksiej Miller.