Mamy małe możliwości dostaw gazu na Ukrainę

Nasz wschodni sąsiad importuje ponad 30 mld m3 błękitnego ?paliwa rocznie. Z terytorium Polski może otrzymać co najwyżej 1,5 mld m3.

Publikacja: 08.04.2014 03:30

Mamy małe możliwości dostaw gazu na Ukrainę

Foto: Bloomberg

Ukraina prowadzi pilne rozmowy z należącymi do Unii Europejskiej sąsiadami, w tym z Polską, o możliwości dostaw gazu do tego kraju, po akceptowalnych dla niego cenach. Powodem jest zapowiedziana przez Rosjan podwyżka surowca do 485,5 dol. za 1 tys. m3.

Przed konfliktem o Krym Ukraina płaciła 268,5 dol. za 1 tys. m3. Ostatnio cena ta już skoczyła o ponad 100 dol. po tym, jak Rosja przywróciła pełną stawkę cła eksportowego.

Arsenij Jaceniuk, premier Ukrainy uważa, że nowa podwyżka jest absolutnie nie do zaakceptowania. W związku z tym chce rozmawiać o dostawach dla swojego kraju, głównie z terytorium Polski, Słowacji i Węgier.

Przesył z Polski

Ukraina rocznie zużywa ok. 50 mld m3 gazu. Niespełna 20 mld m3 wydobywa z własnych złóż. Resztę importuje.

1,5 mld m3 gazu ziemnego rocznie wynoszą techniczne możliwości dostaw z Polski na Ukrainę

Ile paliwa jest w stanie dostarczyć Polska?

Gaz-System, państwowa spółka, do której należą gazociągi przesyłowe nad Wisłą podaje, że surowiec możemy eksportować na Ukrainę jedynie przez punkt w Hermanowicach.

– Przepustowość dobowa na zasadach przerywanych wynosi 4 mln m3 na dobę. To ok. 1,5 mld m3  rocznie – informuje Małgorzata Polkowska, rzeczniczka Gaz-Systemu.

Dodaje zaraz, że osiągniecie takiego wolumenu w dużym stopniu zależne jest jednak od możliwości rozprowadzenia go w polskiej i ukraińskiej sieci. W efekcie dostawy na maksymalnym poziomie są mało realne do osiągnięcia. Prawdopodobnie wcześniej nigdy tak wysokie nie były. W 2013 r. przesłaliśmy 0,9 mld m3 gazu.

Ile stanowił w tym wolumenie surowiec przesłany przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo nie wiadomo, gdyż spółka nie podaje żadnych informacji na ten temat. Odmawia też ujawnienia, czy obecnie prowadzi jakiekolwiek rozmowy w sprawie dostaw gazu na Ukrainę.

Tymczasem może to być dla naszej spółki szansa na sprzedaż części surowca, którego w ocenie specjalistów może już w tym roku mieć za dużo, jak na potrzeby zgłaszane przez jej klientów.

Żadne konkretne decyzje w sprawie jakichkolwiek dostaw z Polski na Ukrainę prawdopodobnie jeszcze nie zapadły, gdyż w Gaz-Systemie ostatnio nikt nie zarezerwował mocy przesyłowych na dostawy w tamtym kierunku. Kolejna aukcja na rezerwację mocy przesyłowych odbędzie się 24 kwietnia.

Ukraina chce kupować gaz po cenie o 150 dol. za 1 tys. m3 niższej niż proponują Rosjanie. Czy dziś gdziekolwiek w UE można kupić gaz za 335 dol. za 1 tys. m3 lub mniej?

– PGNiG nie dysponuje kompleksową wiedzą na ten temat. Aktualne ceny gazu ziemnego sprzedawanego na giełdach europejskich notowane są na poziomie ok. 19–20 euro za 1 MWh, co w praktyce oznacza cenę na poziomie ok. 300 dol. za 1 tys. m3 – podaje Dorota Gajewska, rzeczniczka PGNiG.

Nowe kierunki

Poza Polską nowym istotnym kierunkiem dostaw gazu na Ukrainę może być zwłaszcza Słowacja. Valery Nesterov z moskiewskiego Sbierbanku CIB, cytowany przez agencję Reuters, twierdzi że z tego kierunku mogłoby trafiać nawet do 20 mld m3 surowca. Konieczne są jednak pewne inwestycje, które wymagają nie tylko pieniędzy ale i czasu.

Z informacji „Rz" wynika, że dziś przepustowość słowackich gazociągów w kierunku Ukrainy sięga około połowy maksymalnych mocy.

Do wschodnich sąsiadów mogłoby też trafiać błękitne paliwo z Węgier (do 3,5 mld m3) oraz Rumunii (ok. 1,8 mld m3). Techniczne możliwości przesyłu gazu oraz obowiązujące na rynku ceny to jednak nie jedyne czynniki, które mogą decydować o realizacji jego dostaw z Unii Europejskiej.

Prezes Gazpromu Aleksiej Miller, w rosyjskiej telewizji NTV powiedział, że wątpi, aby fizyczne dostawy ze Słowacji na Ukrainę były możliwe. I nie chodzi tu o możliwości techniczne tamtejszych gazociągów, a o legalność takiego działania. Zasugerował, aby spółki z UE, zanim zdecydują się na transport błękitnego paliwa na Ukrainę, dokładnie przeanalizowały umowy z Gazpromem.

Ukraina prowadzi pilne rozmowy z należącymi do Unii Europejskiej sąsiadami, w tym z Polską, o możliwości dostaw gazu do tego kraju, po akceptowalnych dla niego cenach. Powodem jest zapowiedziana przez Rosjan podwyżka surowca do 485,5 dol. za 1 tys. m3.

Przed konfliktem o Krym Ukraina płaciła 268,5 dol. za 1 tys. m3. Ostatnio cena ta już skoczyła o ponad 100 dol. po tym, jak Rosja przywróciła pełną stawkę cła eksportowego.

Pozostało 88% artykułu
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz