Gazprom żąda od Ukrainy 1,66 mld USD za dostawy na czerwiec

Rosyjski koncern Gazprom wystawił ukraińskiej firmie Naftohaz wstępny rachunek za dostawy gazu w czerwcu na kwotę 1,658 mld dolarów, która ma zostać zapłacona z góry - poinformował rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprijanow.

Publikacja: 13.05.2014 12:34

Gazprom żąda od Ukrainy 1,66 mld USD za dostawy na czerwiec

Foto: Bloomberg

Dodał, że ukraiński Naftohaz powinien wpłacić należność do 2 czerwca, a począwszy od 3 czerwca Naftohaz będzie otrzymywać gaz dla odbiorców na Ukrainie tylko w opłaconych ilościach.

- Dziś Gazprom przesłał do Naftohazu Ukrainy oficjalne pismo, w którym informuje o przejściu na rozliczenia zaliczkowe - poinformował oficjalnie Gazprom w oświadczeniu. Rosyjski koncern podkreśla, że Ukraina jest mu winna w sumie 3,5 mld dolarów za gaz.

Jednak nowy system rozliczenia płatności za gaz to nie tylko problem Ukrainy. Zdaniem analityka Michaiła Korczemkina taki system "całkowicie wyklucza możliwość napełnienia gazem podziemnych magazynów na Ukrainie". "Przy takim scenariuszu problemy z dostawami rosyjskiego gazu do Europy w okresie zimowym są gwarantowane" - uważa Korczemkin.

W lutym, marcu i kwietniu ukraiński Naftohaz nie zapłacił za rosyjski gaz - nie zgadzając się na nowe, wysokie ceny tego surowca. Strona ukraińska chce płacić 285 dol. za 1000 m sześc., twierdząc, że na tyle opiewa kontrakt. Gazprom żąda 485 dol., argumentując, że - również zgodnie z kontraktem - cofnął zniżkę w cenie.

Ukraina chce też pozwać Gazprom do sądu arbitrażowego w Sztokholmie, ponieważ rosyjski dostawca nie jest skłonny zmienić stanowiska. Zdaniem Jurija Prodana, ukraińskiego ministra energetyki, żądana cena - 485 dol. jest dyskryminująca, nierynkowa. Kijów nie zamierza tyle płacić i żąda powrotu do ceny 285 dol. Minister powiedział, że pozew do arbitrażu będzie dotyczył przede wszystkim zapisów kontraktu dotyczących ceny gazu.

O przejściu na system przedpłat w dostawach gazu na Ukrainę zadecydował premier Rosji Dmitrij Miedwiediew.

Ukraina jest winna Gazpromowi 2,2 mld dol. za gaz. Ponad to rosyjska spółka żąda od Kijowa 11,4 mld dol. za nieodebrany w ubiegłym roku gaz. Chodzi o zapis "take or pay" z kontraktu, który zobowiązuje stronę kupującą do zapłaty za 70-80 proc. zapisanego w umowie gazu. I to niezależnie czy paliwo zostało odebrane czy nie.

Energetyka
Bezpieczeństwo energetyczne w dobie transformacji. Debata na EKG
Energetyka
Rząd znalazł sposób, aby odratować Rafako. Są inwestorzy
Energetyka
Jak dostać dofinansowanie do fotowoltaiki? W tych programach nabór wniosków trwa
Energetyka
Co trzecia gmina chce uczestniczyć w programie „Czyste Powietrze”
Energetyka
Polska znów więcej eksportuje prądu niż importuje. W wietrze duży spadek produkcji
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku