W piątek Gunther Oettinger unijny komisarz ds energetyki oświadczył, że Naftogaz - ukraiński operator gazowy przelał Gazpromowi 786 mln dol. Jest to kwota za gaz otrzymany w lutym i marcu. Unia otrzymała z Kijowa wszystkie potrzebne dokumenty potwierdzające przelanie pieniędzy, dodał Oettinger. Komisja Europejska ma nadzieję, że Rosja i Ukraina w poniedziałek podpiszą porozumienie w sprawie ceny gazu.
Ukraińcy chcą, by było to 268 dol./1000 m3, a wtedy spłacą cały dług w 10 dni, dodał Oettinger. Sprawiedliwa cena dla Ukrainy to jego zdaniem 340-390 dol..Ukraina nie będzie natomiast kupować gazu po 500 dol./1000 m3, jak to sobie teraz liczą Rosjanie.
- Jeszcze kilka dni temu Rosja domagała się zapłaty wszystkich rachunków po swojej cenie. Dziś Nowak (minister energetyki -red) i Miller (szef Gazpromu -red) stwierdzili, że jeżeli w poniedziałek 786 mln dol. się pojawią na koncie, to posłuży to za podstawę do negocjowania nowej ceny - dodał Oettinger.
Ukraina przygotowuje się na każdą ewentualność. Naftogaz wynajął norweską kancelarię Wikborg Rein do ochrony swoich interesów w sporze z Gazpromem. Kijów ma już gotowy pozew, który chce złożyć do sądu arbitrażowego w Sztokholmie. Premier Arsienij Jaceniuk domaga się też od Gazpromu 1 mld dol. rekompensaty za przejęcie krymskiego Czernomornieftiegazu.
Według Gazpromu Naftogaz jest już winny ponad 5 mld dol..