- Zakaz zostanie zniesiony po tym, jak niemiecki biznes zażądał zmniejszenia zależności od dostaw rosyjskiego gazu oraz podwyższenia konkurencyjności niemieckiej gospodarki w stosunku do USA. Odpowiednie rozporządzenie rząd rozpatrzy jeszcze do letnich wakacji - pisze Financial Times.
Zgodnie z szacunkami zasoby gazu łupkowego w Niemczech sięgają 2,3 bln m3. Do tej pory władze bardzo ostrożnie podchodziły do gazu łupkowego, choć tylko 14 proc zapotrzebowania w gaz pokrywa produkcja krajowa.
Do tego wobec decyzji o rezygnacji z energetyki jądrowej, Niemcy muszą sięgać po nowe źródła. Muszą to być jednak źródła czyste, bowiem to właśnie niemiecka opinia publiczna doprowadziła do zamknięcia elektrowni jądrowych. Dlatego skupione w organizacji producentów ropy i gazu (WEG) koncerny już zapewniają, że prowadzą badania nad wykorzystaniem w szczelinowaniu substancji ulegających szybkiemu i całkowitemu rozkładowi.
- Od lat wydobywamy w Niemczech gaz bezpiecznie i z szacunkiem dla środowiska - przypominał w ubiegłym roku Hartmut Pick z reprezentującej przemysł naftowy i gazowy organizacji WEG.
Pick wskazał, że w związku z rezygnacją Niemiec z energii jądrowej do 2022 r. i koniecznością redukcji emisji CO2 zapotrzebowanie na gaz ziemny wzrośnie w najbliższych latach. Zapewniał również, że koncerny, zajmujące się eksploatacją gazu z łupków, prowadzą badania nad wykorzystaniem w szczelinowaniu substancji ulegających rozkładowi biologicznemu.