Zgodę poprzedziły długie negocjacje niemiecko-rosyjskie. W weekend Niemcy ogłosiły, że nie ma powodów, by Michaił Fridman - współwłaścicielem m.in. największego prywatnego banku Rosji - Alfa Bank oraz wcześniej koncernu paliwowego TNK-BP, został właścicielem spółki RWE Dea. „Szczegółowo sprawdziliśmy transakcję i nie mamy do niej zastrzeżeń. Nie oczekujemy, że może mieć wpływu na bezpieczeństwo dostaw - podał rzecznik ministerstw gospodarki Niemiec, cytuje agencja Unian.
Rosjanie dają RWE Dea za 5,1 mld euro. Spółka zajmuje się poszukiwaniem i wydobyciem ropy i gazu. Kupującym jest Letter One zarejestrowany w Luksemburgu a kontrolowany przez Alfa Group, należącym do Fridmana. Transakcja ta poprawi sytuację finansową RWE i umożliwi realizację strategi przeorientowania biznesu na energetykę odnawialną. RWE musi to zrobić , bowiem zgodnie z decyzją Berlina, do 2020 r Niemcy zamkną ostatnią elektrownię atomową na swoim terenie.
Dotychczas energetyka jądrowa była istotną składową biznesu RWE. Jednak aby Rosjanie stali się faktycznymi właścicielami RWE Dea potrzebna jest zgoda 14 krajów. Wśród nich oprócz Niemiec, także Wielkiej Brytanii, Norwegii, Egiptu i Libii, gdzie spółka ma licencję na rozpoznanie i wydobycie ropy i gazu.