Ciekawe zmiany nastawienia Polaków do energetyki jądrowej przynoszą wyniki badania „Polacy o bezpieczeństwie energetycznym i energii jądrowe " przeprowadzonego przez PISM (Polski Instytut Spaw Międzynarodowych).
Wobec braku perspektyw na rychłe zakończenie konfliktu na wschodzie Ukrainy oraz zmianę dotychczasowej polityki władz Rosji, nastawionych na konfrontację z Zachodem, nie dziwi coraz większe poparcie Polaków dla działań wzmacniających bezpieczeństwo militarne i gospodarcze państwa. Ze względu na wysoki stopień uzależnienia polskiej gospodarki od dostaw rosyjskich surowców energetycznych, tj. ropy naftowej i gazu ziemnego, w opinii Polaków coraz ważniejsza staje się niezależność energetyczna kraju.
W tej dziedzinie najwięcej zwolenników ma rozwój odnawianych źródeł energii (58 proc.) oraz energetyki jądrowej (48 proc.). Na dalszym miejscu znajduje się wydobycie gazu łupkowego (21 proc.) oraz rozwój energetyki węglowej (8 proc.). Polacy zdają się zatem uważać, że coraz większe wykorzystanie paliw kopalnych w polskiej gospodarce – bez względu na powodzenie planów dywersyfikacji i wzrostu krajowej produkcji – tak czy inaczej oznacza zależność od Rosji. Kryzys ukraiński zniwelował spadek poparcia dla budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej, wywołany katastrofą w Fukushimie, a następnie decyzją niektórych państw – przede wszystkim Niemiec – o odejściu od atomu. Dowodzi to po raz kolejny, że poparcie dla energetyki jądrowej w polskim społeczeństwie jest wysoce zależne od wydarzeń międzynarodowych".
Pozytywnie do planów budowy elektrowni jądrowej odnosi się 64 proc. Polaków - przede wszystkim młodych, dobrze wykształconych i zarabiających mieszkańców miast.
- Największe poparcie dla budowy elektrowni atomowej jest w województwach: kujawsko-pomorskim (89 proc.), lubelskim i małopolskim (po 85 proc.), mazowieckim (78 proc.), opolskim (75 proc.), śląskim (74 proc), podlaskim (72 proc.), pomorskim (71 proc.), świętokrzyskim (70 proc.), podkarpackim (69 proc.) oraz warmińsko-mazurskim (68 proc.).