Prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Stargardzie Sebastian Szwajlik mówi, że farma fotowoltaiczna powstanie po to, aby obniżyć koszty energii zużywanej w przedsiębiorstwie, ale inwestycja jest także wynikiem troski o środowisko naturalne.
"Zyskiem mają być niższe koszty za energię, a w konsekwencji korzystna taryfa za wodę i ścieki dla mieszkańców Stargardu. 2017 rok jest już trzecim rokiem z kolei, w którym udaje nam się utrzymać taryfę na tym samym poziomie" – podkreśla Szwajlik. Jak szacuje, dzięki farmie rachunki przedsiębiorstwa za energię spadną o około 700 tys. zł rocznie.
"Elektrownie fotowoltaiczne nie wymagają dostarczania paliw kopalnych, nie emitują spalin i nie powodują uciążliwego hałasu" – wylicza zalety zielonej energii Szwajlik. Dzięki inwestycji uda się ograniczyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery.
Wyprodukowana na farmie energia trafi do oczyszczalni ścieków oraz stacji uzdatniania wody. Jak szacuje prezes miejskiej spółki, roczna produkcja energii pochodząca z odnawialnych źródeł energii wyniesie 1800 MHh, podczas gdy zapotrzebowanie tych dwóch obiektów sięga 5400 MWh.
Panele słoneczne o tzw. wyższej mocy zajmą na farmie 1,5 hektara – mówi Szwajlik. "Budowa instalacji nie jest szczególnie skomplikowana, ale do zamontowania i podłączenia będziemy mieli nieco ponad 7 tys. sztuk paneli" – dodaje. Jak ocenia, będzie to jedna z największych farm fotowoltaicznych w regionie.