Waligórski piastował swoje stanowisko od lutego 2009 r. Do czasu obsadzenia stanowiska prezesa PAA jego obowiązki wykonuje wiceprezes Maciej Jurkowski, będący jednocześnie głównym inspektorem dozoru jądrowego. Obecnie PAA jest odpowiedzialna za nadzór nad wszelką działalnością związaną z wykorzystaniem materiałów jądrowych i źródeł promieniowania jonizującego.
W związku z tym, że Polska przygotowuje się do budowy pierwszej elektrowni atomowej na swoim terytorium, PAA ma w przyszłości również zajmować się sprawami takimi jak m.in. udział w przygotowaniu społeczeństwa polskiego do wprowadzenia energetyki jądrowej w naszym kraju.
Powodów decyzji premiera o odwołaniu Waligórskiego nie podano. Jednak były prezes PAA postanowił sam wypowiedzieć się w tej sprawie. Jego zdaniem brakuje odpowiednich konsultacji społecznych w tej sprawie.
- Zalecenia międzynarodowe wyraźnie mówią, że kluczowym momentem jest jakaś forma decyzji, którą podejmuje naród w taki czy inny sposób. Obecna propozycja jest taka: Rada Ministrów przyjmuje program, minister gospodarki przyjmuje lokalizację, a przy lokalizacji jest referendum w okolicy. Ja bym wolał mieć jakąś dyskusję społeczną, parlamentarną i decyzję parlamentu w postaci uchwały, która przetrwa kolejne ekipy rządzące. Argument ministerstwa gospodarki jest taki, że nie ma na to czasu - powiedział były prezes PAA w rozmowie z PAP.
Zgłosił również zastrzeżenia co do projektowanych przepisów w tej sprawie.