Jak podał Bloomberg, wartość kredytów udzielonych firmom naftowym i gazowym z Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki w ubiegłym roku wzrosła do 86,4 mld dolarów, co oznacza wzrost o 29 mld dolarów w porównaniu z 2009 r.

W tym roku kolejne firmy ogłaszają plany zaciągnięcia kredytów na inwestycje. Na przykład Egyptian General Petroleum Corp. chce pożyczyć ok. 2 mld dolarów. Natomiast rosyjski Basznieft, należący do miliardera Władimira Jewtuszenkowa, negocjuje z bankami kredyt w wysokości 300 mln dolarów. Pieniądze posłużą do sfinansowania prac wydobywczych na Arktyce.

Eksperci oceniają, że z jednej strony branża szuka możliwości finansowania nowych projektów wydobywczych w związku z rosnącymi notowaniami ropy, a z drugiej - banki uważają je za mniej ryzykowne.

Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej branża powinna inwestować po 310 mld dolarów rocznie w perspektywie najbliższych 35 lat, by sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na surowce. Prognozowane zwiększenie popytu na ropę to ponad 1,5 proc. rocznie.