Azerowie zarabiają na gazie

Rosjanie, choć mają dość swojego surowca, podwajają zakupy gazu z Azerbejdżanu

Gazprom eksport podpisał z azerskim GNKAR umowę na zakup 3 mld m

3

gazu w tym roku. Od 2013 r. poziom zakupów na być jeszcze wyższy. A jeszcze w 2010 r. Rosjanie kupili u Azerów 0,7 mld m

3

.

To nie przypadek, że Gazprom zwiększa zakupy surowca z kraju, który ma być dostawcą gazu dla gazociągu Nabucco oraz dla Mołdawii i Ukrainy. Rosjanie nie potrzebują dodatkowego gazu, bo swojego mają w nadmiarze. Prezes Aleksiej Miller twierdzi jednak, że na transakcji z Azerami Gazprom nie straci, a wręcz zarobi. Jednak eksperci są odmiennego zdania.

Według Michaiła Korczemkina, szefa East European Gas Analysis, dla gazety "RBK daily": kupując azerski gaz, Gazprom o te 3 mld m

3

zmniejszy eksport rosyjskiego gazu, co oznacza stratę ok. 400 mln dol. dla koncernu i tyle samo dla państwa, wskutek braku wpływów z cła wywozowego.

W minionym tygodniu o dostawach gazu z Azerbejdżanu rozmawiali w Baku przedstawiciele Moładawii i Ukrainy. Ta ostatnia ma podpisać w ten weekend w Davos umowę z Azerami o stworzeniu spółki jv, która będzie dostarczać Ukraińcom gaz skroplony. Kijow chce zbudować terminal LNG w Odessie umożliwiający rocznie odbiór 10 mld m

3

.