Paliwa:poza Polską jest drożej

Ceny na naszych stacjach benzynowych należą do najniższych w Unii

Publikacja: 02.03.2012 02:03

Paliwa:poza Polską jest drożej

Foto: Bloomberg

Mi­mo że przy tan­ko­wa­niu sa­mo­cho­du wy­da­je się nam, iż za pa­li­wo pła­ci­my kro­cie, oka­zu­je się, że Pol­ska jest pod tym wzglę­dem jed­nym z naj­tań­szych kra­jów w Unii Eu­ro­pej­skiej, ta­kże w po­rów­na­niu z na­szy­mi są­sia­da­mi.

I cho­ciaż pod­nie­sio­na od po­cząt­ku ro­ku ak­cy­za na olej na­pę­do­wy spo­wo­do­wa­ła skok cen te­go pa­li­wa, to jed­nak oka­zu­je się, że na­dal za­li­cza się ono do naj­tań­szych w Eu­ro­pie. Nie­ste­ty na­le­ży się li­czyć z dal­szy­mi pod­wy­żka­mi. Ro­pa dro­że­je od dzie­się­ciu mie­się­cy, mi­mo zwięk­sze­nia wy­do­by­cia przez kra­je OPEC. Po­wód? Głów­nie nie­pew­ność co do sy­tu­acji w Ira­nie.

48 procent taki jest w sumie udział podatków w cenie benzyny E95 w Polsce. Średnia w UE to 56 proc.

Obec­nie pa­li­wo no­mi­nal­nie naj­dro­ższe jest we Wło­szech. 20 lu­te­go za litr E95 trze­ba by­ło za­pła­cić 1,74 eu­ro. Ale re­al­nie hor­ren­dal­nie wy­so­kie ce­ny są w Gre­cji, gdzie to pa­li­wo kosz­tu­je 1,73 eu­ro. Naj­bar­dziej przy­ja­zna ce­na jest z ko­lei na Cy­prze – to 1,28 eu­ro za litr E95.

Je­śli cho­dzi o opo­dat­ko­wa­nie pa­liw (VAT, ak­cy­za i wszyst­kie in­ne na­rzu­ty), to śred­nia w UE wy­no­si 56 proc. dla E95, a dla ole­ju na­pę­do­we­go 48 proc. W Pol­sce oby­dwie te staw­ki są po­ni­żej śred­niej eu­ro­pej­skiej – od­po­wied­nio na po­zio­mie 48 proc. i 44 proc. Po­dob­ne obo­wią­zu­ją w kra­jach bał­tyc­kich.

Na­to­miast naj­bar­dziej zdzie­ra­ją ze swo­ich po­dat­ni­ków w W. Bry­ta­nii, gdzie te staw­ki wy­no­szą 60 proc. dla E95 i 57 proc. dla ole­ju na­pę­do­we­go. Wła­ści­cie­le aut w tym kra­ju nie mo­gą się na­dzi­wić, że za­tan­ko­wa­nie do peł­na ba­ku mo­że ich kosz­to­wać na­wet 100 fun­tów. Fi­skus jest bez­li­to­sny w nę­ka­nych kry­zy­sem Gre­cji (58 i 46 proc.) i Wło­szech (58 i 52 proc.) Na po­zio­mie śred­niej zmie­ści­li się Niem­cy, mi­ni­mal­nie ni­żej opo­dat­ko­wa­ne są pa­li­wa w Cze­chach (52 i 47 proc.). Dro­żej jest już na Sło­wa­cji (55 i 48 proc.). I znów naj­przy­jaź­niej­sze po­dat­ki są na Cy­prze (42 i 39 proc.)

Bry­tyj­czy­cy bun­tu­ją się prze­ciw­ko tak wy­so­kim po­dat­kom na pa­li­wa, zwłasz­cza kie­dy ostat­nio stwier­dzi­li, że za litr E95 mu­sie­li za­pła­cić na­wet 1,5 fun­ta. Przy tym po­dat­ki na pa­li­wa w tym kra­ju ma­ją zgod­nie z za­ło­że­nia­mi bu­dże­tu ro­snąć w ta­kim tem­pie, aby na­dą­ża­ły za in­fla­cją, i to nie­za­le­żnie od te­go, jak dro­ga bę­dzie ro­pa naf­to­wa. W te­go­rocz­nym bu­dże­cie wpły­wy z po­dat­ków na pa­li­wa ma­ją w Wiel­kiej Bry­ta­nii wy­nieść 27 mld fun­tów.

Przy tym, jak wy­li­czy­ła or­ga­ni­za­cja lob­bin­go­wa z ryn­ku pa­li­wo­we­go Fa­ir­Fu­elUK, ob­ni­że­nie po­dat­ku tak, aby ce­na spa­dła o pen­sa na li­trze die­sla bądź E95, spo­wo­do­wa­ła­by uszczu­ple­nie wpły­wów do bu­dże­tu na po­zio­mie pół mi­liar­da fun­tów rocz­nie. To jed­nak nie ozna­cza, że bu­dżet by na tym ucier­piał.

Cen­tre For Eco­no­mics And Bu­si­ness Re­se­arch (CEBR) wy­li­czył, że ob­ni­że­nie opo­dat­ko­wa­nia pa­liw spo­wo­do­wa­ło­by wręcz zwięk­sze­nie wpły­wów do bu­dże­tu dzię­ki więk­szej ak­tyw­no­ści go­spo­dar­czej. We­dług CEBR ob­ni­że­nie opo­dat­ko­wa­nia li­tra ole­ju na­pę­do­we­go o 2,5 pen­sa na li­trze przy­nio­sło­by ope­ra­to­rom cię­ża­ró­wek 300 mln fun­tów rocz­nie i jed­no­cze­śnie umo­żli­wi­ło­by stwo­rze­nie 180 tys. miejsc pra­cy, a do tem­pa wzro­stu PKB „do­rzu­ci­ło­by" to 0,3 pkt proc.

Gdy­by na­to­miast się oka­za­ło, że mi­ni­ster fi­nan­sów był­by jesz­cze hoj­niej­szy i zgo­dził­by się na ob­ni­że­nie po­dat­ku o dal­sze 5 pen­sów, stwo­rzy­ło­by to dal­szych 30 tys. miejsc pra­cy, przy tym – jak za­pew­nia CEBR – nie by­ło­by żad­nych strat z ty­tu­łu wpły­wów po­dat­ko­wych.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki d.walewska@rp.pl

Liczy się siła nabywcza wynagrodzeń

W sto­sun­ku do wy­na­gro­dzeń ce­ny pa­liw w Pol­sce na­le­żą do jed­nych z naj­wy­ższych w UE – wy­ni­ka z ana­li­zy „Rz". Za prze­cięt­ną mie­sięcz­ną pła­cę Po­lak mo­że ku­pić ok. 623 li­trów ben­zy­ny, Nie­miec – pra­wie 2 tys. l. Po­dob­nie w in­nych kra­jach Eu­ro­py Środ­ko­wo­-Wschod­niej si­ła na­byw­cza za­rob­ków w od­nie­sie­niu do pa­liw jest du­żo ni­ższa niż w Eu­ro­pie Za­chod­niej. I przez naj­bli­ższe la­ta to się nie zmie­ni. Ce­ny be­nzy­ny czy ole­ju na­pę­do­we­go za­le­żą głów­nie od cen na świa­to­wych ryn­kach, pła­ce zaś od lo­kal­nej go­spo­dar­ki. I co praw­da w „no­wych" kra­jach UE ro­sną one szyb­ciej niż w sta­rych, ale i tak prze­paść jest wciąż ogrom­na. Wczo­raj też po raz pierw­szy od wie­lu ty­go­dni die­sel był na ryn­ku hur­to­wym tań­szy od ben­zy­ny. Ró­żni­ca na li­trze wy­no­si­ła 3 gr.    —acw

Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Energetyka
Bez OZE ani rusz
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką