Reklama
Rozwiń

Energetyka czeka na ustawę o OZE

Zachęcać, a nie zniechęcać zielonych inwestorów - zdaniem uczestników Europejskiego Kongresu Gospodarczego to ważne zadanie m.in. dla ministerstwa gospodarki pracującego nad ustawą o odnawialnych źródłach energii (OZE)

Publikacja: 16.05.2012 12:12

Energetyka czeka na ustawę o OZE

Foto: Bloomberg

W Katowicach, pod nieobecność przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki odpowiedzialnego za ustawę OZE, odbyła się dyskusja poświęcona rozwojowi energetyki odnawialnej w Polsce. Uczestnicy debaty zwrócili uwagę na wyzwania dla tej branży, ale i liczne bariery, na które obecnie napotykają inwestorzy.

Instytucje finansowe wstrzymały finansowanie inwestycji w OZE, bo wciąż nie ma długo oczekiwanej ustawy. 29 maja ma być konferencja uzgadniająca projekt ustaw, a dopiero w czerwcu ma być przedstawiony nowy, kolejny już projekt tego dokumentu. Dlatego są już coraz mniejsze szanse, że nowe przepisy wejdą w życie jeszcze w tym roku.

- Od grudnia na rynku źródeł odnawialnych jest zastój, bo brak ustawy powoduje paraliż inwestycyjny, realizowane są w zasadzie tylko wcześniejsze projekty – powiedział Robert Macias, członek zarządu RWE Renewables Polska. – Czekamy więc na ostateczny kształt ustawy – dodał. Paneliści zwracali uwagę na konieczność ustalenia właściwych systemów wsparcia i systemów zachęt, a nie zniechęcania inwestorów. Jako przykład wskazano opisywane już wielokrotnie przez "Rz" kłopoty inwestorów w morskie farmy wiatrowe związane z uzyskiwaniem z ministerstwa transportu pozwoleń na tzw. wznoszenie sztucznych wysp, czyli zielone światło dla wiatraków na morzu.

- Gdy inwestor na dzień dobry wydać 300 mln zł przy inwestycjach w morskie farmy wiatrowe, musi mieć pewność swojej inwestycji. A na razie jak widać niestety branża OZE nie jest partnerem dla rządu do rozmów – powiedział Maciej Stryjecki, prezes Fundacji na Rzecz Energetyki Zrównoważonej.

- Dlaczego niektórzy nie mogą dostać pozwoleń? Sztuczne wyspy nie, bo gaz łupkowy mówi resort, a jakoś nie jest on przeszkodą przy lokalizacji elektrowni atomowej – zauważył Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej. Zauważył, że oczywiście w grę wchodzą też późniejsze możliwości przyłączenia do sieci, ale przypomniał, że farmy wiatrowe na Bałtyku to perspektywa 2020-2030 r. Do resortu transportu wpłynęło w sumie 59 wniosków o łącznej wartości ponad 400 mld zł.

Reklama
Reklama

- Po Fukushimie ocena energetyki się zmienia i pojawia się pytanie, co to jest energetyka. I coraz więcej mówi się o tym, że to również bezpieczeństwo – powiedział wiceprezes GDF Suez Energia Polska, Robert Zadora. Przypomniał, że GDF też zamierza rozwijać źródła odnawialne, także w Polsce.

- Jest bardzo istotne mówienie o systemach wsparcia, gdy mówimy o energetyce odnawialnej. To także nie tylko mowa o ochronie środowiska, ale korzyściach dla poszczególnych krajów i m.in. tworzenia tysięcy nowych miejsc pracy. W Polsce temat jest bardzo ważny zwłaszcza, że tu wciąż prawie 90 proc. energii elektrycznej wytwarza się z węgla  – powiedział Joerg Gigler, dyrektor z DNV KEMA Energy&Sustainability. – Musimy rozwijać smart grids, czyli inteligentne sieci energetyczne nie dlatego, że je lubimy, ale dlatego, że dziś musimy, bo jest to związane z rozwojem  energetyki – dodał.

Paneliści mówili również o przyszłości tzw. prosumentów, czyli konsumentów energii, którzy także ją produkują.

- Koncepcja małych źródeł odnawialnych ma naprawdę sens. W Niemczech takich producentów energii, tzw. prosumentów jest już 2,5 mln. Nie mają kłopotów z siecią. Nawet fotowoltaika, dotychczas najdroższa potaniała tam o 60-70 proc. i się coraz bardziej opłaca – mówił Wiśniewski. W grudniowej wersji ustawy o OZE była taka koncepcja prosumenta, która mówiła, że jeśli ktoś zużywa więcej niż 70 proc. energii produkowanej przez siebie na własne potrzeby był traktowany lepiej, a jeśli więcej sprzedawał do sieci, ma trochę gorzej. Jeśli chodzi o wykorzystanie sieci i bilans, to dobrze, ale jeśli chodzi o obywatela z jego punktu widzenia by tego uniknąć znajdzie pomysł na większe zużycie, a nie o to chodzi przecież. W innych krajach natomiast system zachęt obejmuje raczej sprzedaż do sieci – tłumaczył i dodał, że raczej nie będziemy europejskim czempionem jeśli chodzi o biomasę czy biopaliwa, a nawet energetykę wiatrową czy wodną, bo gdzieś już to przegraliśmy. Ale możemy być liderem małych źródeł energii tak, jak udało się nam z produkcją kolektorów słonecznych (piąte miejsce w Europie).

W Katowicach, pod nieobecność przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki odpowiedzialnego za ustawę OZE, odbyła się dyskusja poświęcona rozwojowi energetyki odnawialnej w Polsce. Uczestnicy debaty zwrócili uwagę na wyzwania dla tej branży, ale i liczne bariery, na które obecnie napotykają inwestorzy.

Instytucje finansowe wstrzymały finansowanie inwestycji w OZE, bo wciąż nie ma długo oczekiwanej ustawy. 29 maja ma być konferencja uzgadniająca projekt ustaw, a dopiero w czerwcu ma być przedstawiony nowy, kolejny już projekt tego dokumentu. Dlatego są już coraz mniejsze szanse, że nowe przepisy wejdą w życie jeszcze w tym roku.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Energetyka
Rząd znów szuka prezesa URE. Jest cicha faworytka
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama