Zabraknie benzyny na rosyjskich stacjach?

W kraju, który pompuje najwięcej ropy na świecie, może lada dzień zabraknąć paliw na stacjach. Sytuacja jest poważna

Publikacja: 17.05.2012 17:14

Zabraknie benzyny na rosyjskich stacjach?

Foto: Bloomberg

Największe koncerny paliwowe uprzedziły ministra transportu Rosji, że krajowi grozi przerwanie dostaw paliw na stacje benzynowe. Pod listem podpisały się Rosneft, Łukoil, TNK-BP, Gazporm nieft i Basznieft.

Rafinerie w Komsomolsku nad Amurem, Ufie czy Chabarowsku już o połowę zmniejszyły produkcję. Trudności ma też moskiewska rafineria należąca do Gazprom Nieft. Jak dowiedział się "Kommersant", w ministerstwie transportu powstała specjalna grupa mająca zażegnać ten kryzys. Prognozy nie są dobre. Wszystkim rosyjskim rafineriom grozi wstrzymanie produkcji. Sytuacja wymaga szybkich decyzji, a Rosja wciąż nie ma nowego rządu.

Sytuacja jest pochodną decyzji Federalnej Inspekcji Transportu Drogowego. Inspekcja wycofała z eksploatacji 1/3 wszystkich używanych dotąd przez koncerny cystern paliwowych. Zgodnie z nowymi przepisami, od 10 maja koncerny nie mogą przewozić oleju napędowego i benzyn tymi samymi cysternami co surową ropę, smary czy mazut.

Inspekcja nakazała rozdzielenie transportu z powodu częstych awarii. O ile za granicę ropa płynie rurociągami, to po Rosji, najczęściej transportowana jest koleją. Od początku roku w Rosji wydarzyło się osiem przypadków wykolejenia cystern z paliwami. Zniszczonych zostało ponad 50 wagonów. W jednym przypadku doszło do gwałtownego pożaru.

Powodem były błędy produkcyjne, nieodpowiednia jakość cystern lub błędy przy ich napełnianiu. Nalewanie ciężkiej ropy, mazutu lub smarów powodowało większe od dopuszczalnych obciążenie osi wagonów, niż w wypadku przewodu produktów tzw. lekkich frakcji (benzyny, oleje). A przeciążenie osi doprowadzało do wykolejenia pociągów z cysternami.

Koncerny chcą przesunięcia zakazu na 1 sierpnia, by mogły kupić nowe cysterny. Jeżeli rafinerie staną, to ich ponowne uruchomienie kosztować będzie każdy zakład i jego właścicieli ok. 200 mln dol.

Rosja jest największym producentem ropy. W minionym roku wypompowała 511,4 mln t, z czego połowa została wyeksportowana.

Największe koncerny paliwowe uprzedziły ministra transportu Rosji, że krajowi grozi przerwanie dostaw paliw na stacje benzynowe. Pod listem podpisały się Rosneft, Łukoil, TNK-BP, Gazporm nieft i Basznieft.

Rafinerie w Komsomolsku nad Amurem, Ufie czy Chabarowsku już o połowę zmniejszyły produkcję. Trudności ma też moskiewska rafineria należąca do Gazprom Nieft. Jak dowiedział się "Kommersant", w ministerstwie transportu powstała specjalna grupa mająca zażegnać ten kryzys. Prognozy nie są dobre. Wszystkim rosyjskim rafineriom grozi wstrzymanie produkcji. Sytuacja wymaga szybkich decyzji, a Rosja wciąż nie ma nowego rządu.

Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz