Prąd z atomu na Litwie

Komisja Europejska wydała pozytywną opinię budowie elektrowni atomowej na Litwie. A to oznacza dla republik bałtyckich niższe koszty budowy

Publikacja: 12.06.2012 15:33

Prąd z atomu na Litwie

Foto: Bloomberg

O decyzji komisji poinformował komisarz Algirdas Szemeta.

- Opinia komisji jest pozytywna. Tym samym KE otwiera drzwi dla strategicznego projektu Litwy, który pomoże jej uzyskać energetyczną niezależność oraz zintegruje republiki bałtyckie z europejskim rynkiem energetycznym - cytuje komisarza agencja Delfi.

Koszty budowy elektrowni w Visaginase to ok. 17 mld litów (6,1 mld dol.). Litwa zainwestuje 5-6 mld litów, z czego 3-4 mld litów stanowić ma kredyt zaciągnięty przez spółkę inwestorską elektrowni. Ma ona 38 proc. akcji przyszłego przedsiębiorstwa energetycznego; 22 proc. ma Estonia, a po 20 proc. Łotwa i japoński koncern Hitachi. Kredytu mają udzielić banki europejskie, amerykański i japońskie.

Inwestorem strategicznym jest Hitachi. Japończycy są też wykonawcą elektrowni i dostawcą urządzeń.

Elektrownia ma zacząć pracę w 2022 r. To będzie 5 lat po uruchomieniu budowanej w sąsiednim obwodzie kaliningradzkim rosyjskiej elektrowni jądrowej — Bałtycka, oraz 4 lata od uruchomienia pierwszej atomówki na Białorusi, którą postawią Rosjanie.

Budowa elektrowni wzbudziła na Litwie protesty. Zdaniem Linasa Balasisa szefa Instytutu Zielonej Polityki projekt jest polityczny. Inwestycja nigdy się nie zwróci. Taniej byłoby kupować prąd z obwodu kaliningradzkiego, gdzie zaawansowane są już prace Rosjan przy budowie Bałtyckiej Elektrowni Atomowej.

Energetyka
Niemal 400 mld zł na inwestycje. Jest nowa strategia Orlenu
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Energetyka
Transformacja energetyczna to walka o bezpieczeństwo kraju i przyszłość przemysłu
Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?