Biznes obawia się nowych podatków

Koncerny eksploatujące złoża łupkowe pozytywnie oceniają założenia do ustawy o węglowodorach. Teraz przygotują plany inwestycyjne

Publikacja: 16.10.2012 02:05

Firmy zajmujące się poszukiwaniami i wydobyciem ropy i gazu czekają na informacje dotyczące założeń do ustawy o wydobywaniu węglowodorów, ich opodatkowaniu i Funduszu Węglowodorowym. Branża niemal jednym głosem mówi, że nikt nie będzie inwestował ogromnych pieniędzy w poszukiwania, gdy nie może oszacować, ile będzie można zrobić na wydobyciu.

Jaki wpływ faktycznie wywrze nowa danina na ich działalność, będą mogły jednak tak naprawdę oszacować wówczas, gdy poznają zasoby ropy i gazu, jakie znajdują się na obszarach ich koncesji. Tymczasem dziś jeszcze żadna firma nie pokusiła się o podanie takich szacunków. Nie może być jednak inaczej, skoro do tej pory wykonano w Polsce tylko 30 odwiertów pionowych, 2 poziome i 7 zabiegów szczelinowania na 111 wydanych koncesji.

W ocenie specjalistów nowa danina może podnieść cenę gazu. Co więcej, może spaść konkurencyjność surowca krajowego w stosunku do sprowadzanego z zagranicy. W efekcie dla wielu firm poszukiwania i wydobycie w Polsce mogą stać się mniej opłacalne niż za granicą.

Branża pozytywnie przyjmuje za to informacje o wprowadzeniu w życie podatku od wydobycia dopiero za kilka lat. Opóźnienie we wprowadzeniu daniny to przede wszystkim dobra informacja dla Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, które w naszym kraju jako jedne eksploatuje złoża ropy i gazu.

W zgodniej opinii ekspertów dobrym rozwiązaniem jest zwiększenie udziału samorządów (gmin, powiatów i województw) w przychodach z wydobycia ropy i gazu. To jeden ze sposobów, aby uzyskać ich poparcie do prowadzonych prac poszukiwawczych.

Branża z niecierpliwością oczekuje też na informacje dotyczące powołania i uregulowania kompetencji Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych, podmiotu, który ma nadzorować działalność poszukiwawczą i wydobywczą dotyczącą ropy i gazu w Polsce.

Największymi beneficjentami poszukiwań gazu łupkowego w Polsce mogą być firmy specjalizujące się w wykonywaniu badań sejsmicznych i odwiertów.

Wraz ze wzrostem nakładów na poszukiwania będzie też rosła liczba firm dostarczających im niezbędne narzędzia, surowce, energię elektryczną i inne produkty. Na brak zleceń nie powinny narzekać firmy budowlane. Odwierty często przeprowadzane są w tzw. szczerym polu, co oznacza konieczność budowy dróg, wodociągów, linii energetycznych i licznych budynków. Poszukiwania to też praca dla licznych firm doradztwa finansowego, prawnego, personalnego. Konieczny będzie też udział banków, ubezpieczycieli i innych instytucji finansowych.

Komentarz Tomasza Furmana

Izabela Albrycht, prezes Instytutu Kościuszki

Wstępna analiza ogólnych założeń do ustawy nie pozwala jeszcze wyciągnąć wszystkich wniosków istotnych dla oceny tego, w jakim stopniu będzie ona wpływać stymulująco na rozwój branży łupkowej w Polsce, i na ile jest adekwatna ze względu na specyfikę tego sektora. Dotychczas efektywna stopa podatkowa w Polsce z tytułu wydobycia węglowodorów wynosiła 21 proc. Propozycja rządu podwyższa ją o 24 punkty procentowe. To poziom, który jest konkurencyjny względem np. Danii czy Norwegii (odpowiednio 64 proc. i 78 proc.). Wydaje się więc, że taka wysokość podatków jest optymalna na wstępnym etapie rozwoju sektora przy nadal stosunkowo wysokim poziomie niepewności i dużych kosztach inwestycyjnych. Państwo powinno dążyć do maksymalizacji dochodów z tytułu wydobycia gazu z łupków dopiero w perspektywie długoterminowej. Tymczasem zaś należy skupić się na promowaniu prorozwojowych i innowacyjnych technologicznie działań inwestorów. Dla oceny projektu ustawy istotny będzie także algorytm, jaki zastosowany zostanie do podziału podatków i opłat między budżet centralny a budżety samorządów, na terenie lub w sąsiedztwie których prowadzona jest działalność wydobywcza. Kolejna niewiadoma to zakres kompetencji NOKE oraz efektywność przyszłych działań tej spółki – będzie ona zależeć od sprawności aparatu biurokratycznego państwa i kapitału wiedzy urzędników. Chociaż lepiej późno niż wcale, to przeszło roczny czas oczekiwania na prezentację założeń był zdecydowanie za długi. Wybór systemu opodatkowania ma kluczowe znaczenie dla rozwoju tej strategicznej branży. –trf

Andrzej Szczęśniak, niezależny ekspert rynku paliw

System koncesjonowania poszukiwań oraz wydobycia ropy i gazu przewidujący podział koncesji na rozpoznawcze i poszukiwawczo-wydobywcze jest gorszy od już funkcjonującego. Z kilku powodów. Utrzymany system rozdziału przy rozpoznaniu spowoduje, że firmy chcące wziąć udział w przetargu na poszukiwania i produkcję nie będą mieć równych szans na jej pozyskanie. Spółka, która przeprowadziła badania sejsmiczne w ramach koncesji rozpoznawczej, ma znacznie większą wiedzę i możliwości oceny wartości licencji poszukiwawczo-wydobywczej niż inne podmioty. Gdyby musiała się dzielić tą wiedzą, to pozostaje problem, jak wycenić jej wartość. Poza tym dużo bardziej ryzykowne jest złożenie deklaracji dotyczących inwestycji w poszukiwania i wydobycie na danym obszarze tylko na podstawie badań sejsmicznych. W obecnym systemie firmy zabiegają o koncesję wydobywczą dopiero po przeprowadzaniu odwiertów poszukiwawczych, a więc wtedy, gdy mają już dokładną wiedzę na temat złóż. Trudna do zaakceptowania może też być wysokość opodatkowania wydobycia. Jeśli przyjąć za projektem, że wszystkie podatki od sprzedaży wydobywanej ropy i gazu wyniosą około 45 proc., to przy dzisiejszych taryfach w Polsce gaz ze złóż niekonwencjonalnym będzie nieopłacalny. Wszystko jednak będzie zależeć od kształtu rynku gazowego za kilka lat, a więc i cen, jakie będzie można uzyskać za wydobyty gaz. Niestety, jest to też kolejny podatek narzucony na odbiorców energii, który podwyższy jej koszty. –trf

Firmy zajmujące się poszukiwaniami i wydobyciem ropy i gazu czekają na informacje dotyczące założeń do ustawy o wydobywaniu węglowodorów, ich opodatkowaniu i Funduszu Węglowodorowym. Branża niemal jednym głosem mówi, że nikt nie będzie inwestował ogromnych pieniędzy w poszukiwania, gdy nie może oszacować, ile będzie można zrobić na wydobyciu.

Jaki wpływ faktycznie wywrze nowa danina na ich działalność, będą mogły jednak tak naprawdę oszacować wówczas, gdy poznają zasoby ropy i gazu, jakie znajdują się na obszarach ich koncesji. Tymczasem dziś jeszcze żadna firma nie pokusiła się o podanie takich szacunków. Nie może być jednak inaczej, skoro do tej pory wykonano w Polsce tylko 30 odwiertów pionowych, 2 poziome i 7 zabiegów szczelinowania na 111 wydanych koncesji.

Pozostało 86% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie