Trwają poszukiwania osoby w rządzie, która zgodziła się na podpisanie przez EuRoPol Gaz memorandum z Gazpromem w sprawie budowy gazociągu przez Polskę na Słowację z pominięciem Ukrainy.
Na celowniku znalazł się wicepremier Janusz Piechociński. To on był w piątek w Sankt Petersburgu, gdy szef EuRoPol Gazu Mirosław Dobrut podpisywał memorandum z rosyjskim koncernem.
Co wiedział Piechociński
Wczoraj rano wicepremier twierdził, że był „zdziwiony i zdumiony już w Petersburgu, kiedy przyszła wiadomość, że jest jakieś memorandum".
Jednak kilka godzin później Radio Zet ujawniło notatkę Dobruta, w której prezes opisuje spotkanie z Piechocińskim dzień wcześniej: „Poinformowałem (...) o zamiarze podpisania w Petersburgu memorandum o wzajemnym zrozumieniu dotyczącym oceny (...) możliwości realizacji gazociągu z Białorusi przez Polskę w kierunku Słowacji".
Wersję Dobruta potwierdzają władze PGNiG, które jest polskim udziałowcem EuRoPol Gazu. PGNiG twierdzi, że informowało Skarb Państwa o sprawie dziewięć dni przed podpisaniem dokumentu.