Czy w tym roku wzrośnie popyt na LPG w Polsce?
Krzysztof Romaniuk:
Rynek LPG jest już rynkiem rozwiniętym i w miarę stabilnym. W ubiegłym roku zapotrzebowanie na to paliwo było tylko minimalnie mniejsze niż w 2011 r. Jeśli jego sprzedaż porównać z mocnym spadkiem sprzedaży benzyny czy oleju napędowego, to można nawet stwierdzić, że sytuacja na rynku gazu płynnego jest niezła. Mówiąc o LPG, trzeba pamiętać, że około 73–75 proc. tego rynku stanowi autogaz, który jest substytutem benzyny. Dla osób posiadających w swoich autach odpowiednią instalację LPG jest paliwem atrakcyjnym. Mimo to ogólna drożyzna raczej nie zachęca konsumentów do zwiększania zakupu jakichkolwiek paliw. W efekcie spodziewam się raczej spadku popytu na LPG niż wzrostu. Na to, że tegoroczna sprzedaż nie będzie wyższa niż w 2012 r., wskazują dane za pierwszy kwartał. Popyt na wszystkie trzy podstawowe paliwa, czyli benzynę, olej napędowy i LPG spadł rok do roku odpowiednio o około 5 proc., 8 proc. i 5 proc.
Jaki wpływ na poziom legalnej sprzedaży ma działalność szarej strefy?
Szara strefa ma istotny wpływ na funkcjonowanie rynku LPG, chociaż nie tak duży jak w przypadku oleju napędowego. W mojej ocenie zaspokaja co najwyżej kilka procent zgłaszanego w Polsce popytu. W oleju napędowym jej udział szacuje się już na ponad 10 procent. W przypadku LPG do nadużyć może jednak zachęcać już samo funkcjonowanie dwóch różnych stawek akcyzy. Chodzi o autogaz i gaz płynny stosowany do ogrzewania. Trwające obecnie prace legislacyjne mają doprowadzić do ograniczenia działalności szarej strefy. Najwcześniej zapewne wejdą w życie jesienią tego roku. Jeśli tak się stanie, to dopiero w 2014 r. rynek legalnej sprzedaży paliw ma szansę na wzrost.