W październiku 2009 roku Siemens kupił izraelska firmę Solel Solar Systems za 418 milionów dolarów, licząc na sukces na rynku urządzeń i instalacji do budowy pól solarnych. Izraelska firma brała udział w budowie Kramer Junction i California SEGS, które powstały w latach 80. i wczesnych 90. ubiegłego stulecia.
Jednak dla Siemensa okazało się to kompletnie chybionym przedsięwzięciem, które wygenerowało miliard euro straty w działalności operacyjnej.
Pracę straci 280 pracowników Solel – większość zatrudniona jest w Izraelu. Dla Siemensa oznacza to wyjście z biznesu solarnego i prestiżową porażkę.
To już druga duża niemiecka firma, która "potknęła się" na biznesie solarnym. Kilka tygodni temu Bosch zrezygnował z produkcji paneli, ogłaszając stratę w wysokości 2 mld euro. Obie firmy twierdzą, że nie są w stanie sprostać konkurencji chińskich firm, które oferują elementy paneli solarnych po cenach dumpingowych
Siemens zdecydował się na rezygnację z udziału w biznesie solarnym także z powodu programu oszczędnościowego, jaki wprowadzono w firmie w zeszłym roku. Początkowo usiłowano sprzedać Solel Solar Systems i według danych z koncernu było "kilku oferentów", jednak transakcja nie doszła do skutku.